Hej, mam pytanie jak poradzić sobie z bałaganem w domu? Wiem, że odpowiedź jest banalna: posprzątać ale to nie takie proste. Jestem okropną bałaganiarą, nienawidzę sprzątać. Siedzę w tym syfie i udaję, że go nie ma. Mieszkam razem z chłopakiem, on też jest bałaganiarzem jak ja. Oboje pracujemy i lenistwo zwalamy na pracę. Efekt jest taki, że gary są zmywane dopiero jak potrzebuję daną rzecz do gotowania następnego posiłku. W domu jest pełno niewyrzuconych śmieci, zdarza się, że jakieś resztki jedzenia się psują itp. Po podłodze walają się brudne ciuchy i nieużywane rzeczy. Jak sprzątamy? Za rzadko. Wolimy obejrzeć film niż posprzątać. Nie zapraszamy znajomy do domu. Może raz w miesiącu ktoś nas odwiedzi. Wtedy oczywiście sprzątamy, ale też np 3godziny wcześniej. Czasem nie zdążymy i część rzeczy upychamy do szaf i po kątach. Jak zabieram się do sprzątania na spokojnie to zaraz przerywam, zajmuję się inną rzeczą a tamtą rozwaloną zostawiam. Nie mogę skończyć jednej rzeczy, szybko się męczę, jestem zniechęcona, bo nie widać efektów. Jak uda się posprzątać to jest czysto przez 2 dni, jak bardzo się staram to 3. Czwartego dnia wygląda jakby nikt przez miesiąc nie sprzątał. Serio, nie wiem jak to ogarnąć. #pytanie #logikarozowychpaskow #rozowepaski #gorzkiezale #zwiazki #oswiadczenie #feels
@kucikuci_: możecie spróbować się podzielić, jeden tydzień sprzątasz Ty a jeden on, bo tak to się nikomu nie chce i się myśli, że może ta druga osoba coś ruszy
@murarz13: @gibpotatoe: @hipotrofia: w sumie meczy mnie ten syf tak, ze zastanawiam sie czy moja obojetnosc nie bierze sie z tego, ze jestem nieszczesliwa w zwiazku
@kucikuci_: nie musisz wszystkiego sprzątać naraz, podziel sobie-w ten dzień to w ten tamto, systematyczność i chęci i można ogarnąć, podział obowiązków
@kucikuci_: Też mam taką chorobę. Nic nie mogę zrobić. Ale kiedyś poradziłem, kiedy wynajmowałem mieszkanie 2-pokojowe. Wszystko wynosiłem do mniejszego/gorszego pokoju i miał w nim bałagan, ale w lepszy pokój przynosiłem tylko to, czego potrzebowałem. Miałem w nim porządek. Tak trwało przez 1 rok, ale teraz mieszkam w innych warunkach. Jeszcze chciałbym mieć taką szafę na całą ścianę do samego sufitu. Żeby miała przedziały o podobnym rozmiarze i można było przenumerować
@kucikuci_: bo tak, to będziesz tylko przekładać z jednego miejsca na drugie i dalej będzie syf. Raz porządnie wszystko poukładaj, a później odkładaj na miejsce.
@kucikuci_: jak wynajmowałem mieszkanie z innymi ludźmi to w części wspólnej utrzymywałem perfekcyjny porządek, a w swoim pokoju miałem składowisko butelek i kartonów od pizzy - nie przeszkadzały mi dopóki mogłem poruszać się na trasie drzwi-biurko-łóżko. #!$%@?ć regularne sprzątanie u siebie, wystarczy raz w miesiącu.
@kucikuci_: To chyba nieuleczalne, mam tak samo, czasem jest lepiej, a czasem jest gorzej. Teraz jest gorzej, bo dużo pracuję i jak jestem zmęczona to wolę odpocząć a nie męczyć się sprzątaniem, chociaż patrzenie na ten syf też jest męczące. Słyszałam teorię, że dzieci, które długo sikały w pieluchy wyrastają na bałaganiarzy, nie wiem czy to się sprawdza, bo kto tam się do tego przyzna.
@kucikuci_: @daysleeper11: @hematemesis: dla takich ludzi którym ciężko sprzątać regularnie ktoś wymyślił sprzątaczki. Jeśli pracujecie, a chcecie mieć czysto to za 50 zł/tydz ktoś przyjdzie i w 3h wam ogarnie syf. Na zachodzie sprawdza się to tak dobrze ze wielu polskich imigrantów zajmuje się tym zawodowo.
Jestem okropną bałaganiarą, nienawidzę sprzątać. Siedzę w tym syfie i udaję, że go nie ma. Mieszkam razem z chłopakiem, on też jest bałaganiarzem jak ja. Oboje pracujemy i lenistwo zwalamy na pracę. Efekt jest taki, że gary są zmywane dopiero jak potrzebuję daną rzecz do gotowania następnego posiłku. W domu jest pełno niewyrzuconych śmieci, zdarza się, że jakieś resztki jedzenia się psują itp. Po podłodze walają się brudne ciuchy i nieużywane rzeczy.
Jak sprzątamy? Za rzadko. Wolimy obejrzeć film niż posprzątać. Nie zapraszamy znajomy do domu. Może raz w miesiącu ktoś nas odwiedzi. Wtedy oczywiście sprzątamy, ale też np 3godziny wcześniej. Czasem nie zdążymy i część rzeczy upychamy do szaf i po kątach. Jak zabieram się do sprzątania na spokojnie to zaraz przerywam, zajmuję się inną rzeczą a tamtą rozwaloną zostawiam. Nie mogę skończyć jednej rzeczy, szybko się męczę, jestem zniechęcona, bo nie widać efektów. Jak uda się posprzątać to jest czysto przez 2 dni, jak bardzo się staram to 3. Czwartego dnia wygląda jakby nikt przez miesiąc nie sprzątał.
Serio, nie wiem jak to ogarnąć.
#pytanie #logikarozowychpaskow #rozowepaski #gorzkiezale #zwiazki #oswiadczenie #feels
Komentarz usunięty przez autora
Ale kiedyś poradziłem, kiedy wynajmowałem mieszkanie 2-pokojowe. Wszystko wynosiłem do mniejszego/gorszego pokoju i miał w nim bałagan, ale w lepszy pokój przynosiłem tylko to, czego potrzebowałem. Miałem w nim porządek. Tak trwało przez 1 rok, ale teraz mieszkam w innych warunkach.
Jeszcze chciałbym mieć taką szafę na całą ścianę do samego sufitu. Żeby miała przedziały o podobnym rozmiarze i można było przenumerować
Słyszałam teorię, że dzieci, które długo sikały w pieluchy wyrastają na bałaganiarzy, nie wiem czy to się sprawdza, bo kto tam się do tego przyzna.