Aktywne Wpisy
Maurelius +589
Polak nie wierzy. Polak wierzy, że 4-dniowy tydzień pracy zawali gospodarkę, licytuje się z innymi przedstawicielami swojej robotniczej klasy społecznej kto ma większy z-------l w życiu i prześciga się z innymi w lizaniu butów wiecznie poszkodowanym pciembiorcom.
#ekonomia #gospodarka #antykapitalizm
#ekonomia #gospodarka #antykapitalizm
Regaziatko +281
Spółka miejska, zajmująca się spalaniem śmieci, zmieniła regulamin, by dać posadę... socjologowi. Kandydat już jest. Marcin Kandefer, promotor idei igrzysk i bliski współpracownik prezydenta.
Krakowski Holding Komunalny (KHK), spółka miejska zarządzająca spalarnią odpadów w Nowej Hucie, niespodziewanie potrzebuje dokooptować do swoich władz socjologa. Specjalnie zmieniono w tym celu regulamin powoływania członków jej zarządu. Do niedawna mogły być to tylko osoby z wykształceniem wyższym technicznym, prawniczym, ekonomicznym lub z zakresu zarządzania. Ale takich wymogów nie spełniał Marcin Kandefer, bliski współpracownik prezydenta miasta, który po promowaniu niechcianej przez krakowian organizacji zimowych igrzysk stracił posadę dyrektora w magistracie.
Wcześniej się nie dało
O tym, że Jacek Majchrowski nie zostawił Kandefera na lodzie, pisaliśmy już w lutym. Został wtedy pełnomocnikiem zarządu KHK ds. logistyki i promocji. Posadę tę dla niego specjalnie stworzono. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, można na niej zarabiać ok. 10 tys. złotych miesięcznie, ale KHK nie chciało podać konkretnej kwoty. Już wtedy były przymiarki, aby powołać Marcina Kandefera na członka zarządu, gdzie zarabia się nawet 14 tys. zł. Planowano posiedzenie rady nadzorczej spółki, która miała zatwierdzić nominację. - W holdingu mało komu się to podoba. Tu potrzebni są przecież specjaliści - komentował jeden z pracowników spółki w naszym tekście z lutego. Potem okazało się, że punkt dotyczący powiększenia zarządu wyleciał z porządku obrad rady. Nominacja byłaby wtedy zamachem na regulamin spółki, który mówił, że kandydaci powinni: „posiadać wykształcenie wyższe ekonomiczne, techniczne, prawnicze lub z zakresu zarządzania”. A Kandefer skończył socjologię na Uniwersytecie Rzeszowskim.
„...lub nauk społecznych”
Ale regulamin, który funkcjonował jeszcze w 2013 roku, zmieniono akurat na początku grudnia br. i do warunków dla kandydatów na członka zarządu dopisano: „lub z zakresu nauk społecznych”. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby obsadzić Kandefera na stanowisku. Oczywiście w głosowaniu decyduje o tym rada nadzorcza złożona z sześciu osób, ale część z nich to urzędnicy lub inni ludzie związani z prezydentem Jackiem Majchrowskim. To on działa zresztą jako Walne Zgromadzenie spółki, które powołuje i odwołuje członków rady nadzorczej. Nie trzeba będzie też powiększać składu zarządu dla Kandefera, bo odchodzą z niego dwaj członkowie, fachowcy: Zdzisława Głód, kiedyś prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i Jacek Gryzło, od niedawna wiceprezes Agencji Rozwoju Miasta, innej spółki miejskiej, który jest w niej ekspertem od finansów. Czy jeden z wakatów zajmie Kandefer? Nie ma jeszcze oficjalnych kandydatów. - Decyzję co do uzupełnienia składu zarządu podejmie rada nadzorcza i jeśli uzupełni wakat dotychczasowym pełnomocnikiem zarządu, to uważam, że jest to dobra kandydatura - komentuje prezydent Jacek Majchrowski. - KHK to nie tylko spalarnia odpadów i inżynierowie, ale to również działalność promocyjna i edukacyjna w ramach całej grupy spółek - dodaje (KHK jest spółką-matką dla innych spółek miejskich). Sam Kandefer nie chciał z nami rozmawiać, co wyraził w wiadomości SMS. Spółka zmiany w regulaminie tłumaczy tym, że holding zakończył na początku grudnia budowę spalarni odpadów, a teraz będzie nią zarządzać. - KHK staje w obliczu nowych zadań, jakie stawiane są przed tą spółką. Wymaga to reorganizacji pracy, wyznaczenia nowych ról i podjęcia nowych, niezbędnych działań w spółce. Temu ma służyć m. in. zmiana regulaminu dokonana przez radę nadzorczą - odpowiada nam Marcin Gałan, rzecznik prasowy KHK.
Promotor w spalarni
W zarządzie pozostaną: prezes holdingu Ryszard Langer - równocześnie szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Grzegorz Ostrzołek - były prezes KHK, który przygotował budowę spalarni i pozyskał na nią fundusze oraz Jakub Bator - były radny miejski, ale z doświadczeniem w zarządzaniu i finansach. Co w tym gronie, w spółce, która ma organizować spalanie 220 tys. ton śmieci rocznie i produkować z tego prąd będzie robił socjolog? Kandefer jako pełnomocnik miał zajmować się strategią marketingową holdingu i promowaniem spalarni, czyli tłumaczeniem, dlaczego jest to ważna, a zarazem bezpieczna inwestycja w mieście. Ale odkąd objął stanowisko, nie jest widoczny na konferencjach, spotkaniach z dziennikarzami, czy mieszkańcami. Przed pracą w KHK, Kandefer był dyrektorem Wydziału Informacji, Promocji i Turystyki Urzędu Miasta. Informacją i współpracą z mediami zajmowało się jednak głównie biuro prasowe, bez jego większego udziału. Kandefer zorganizował w sumie kilka promocyjnych happeningów i akcji. Zarabiał wtedy ok. 7 tys. zł miesięcznie. Później został dyrektorem biura Komitetu Kraków 2022, jego pensja wzrosła, ale nie udało mu się przekonać mieszkańców do poparcia idei igrzysk. Szybko dostał jednak inną posadę. - A teraz nagina się regulaminy, aby dostał jeszcze lepszą, do której wydaje się nie mieć doświadczenia. Ktoś od promocji musi być w zarządzie? - dziwi się Bolesław Kosior, radny miejski PiS. - Człowiek ambitny podnosi kwalifikacje, aby sprostać wymogom, a nie liczy na pomoc znajomych - dodaje Grzegorz Stawowy, radny PO.
**** Kim jest ten pan?
Marcin Kandefer pochodzi z Sanoka. Skończył socjologię na Uniwersytecie Rzeszowskim. Od lat mieszka jednak w Krakowie. Jest związany ze środowiskami lewicowymi. Był asystentem senatora SLD Andrzeja Jaeschkego, ale nigdy nie należał do partii. Zanim przyszedł do Urzędu Miasta, pisał do gazet studenckich, „Trybuny” i „Nie”. Prowadził też własną agencję reklamową. W magistracie był redaktorem urzędowego miesięcznika Kraków.pl. W biurze prasowym urzędu pracował na stanowisku inspektora ds. informacji medialnej i relacji publicznych. Tuż przed wyborami w 2010 roku został rzecznikiem prezydenta, a później dyrektorem w magistracie.
Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/9196786,krakow-marcin-kandefer-ma-rzadzic-w-spalarni-smieci,id,t.html
#krakow #energetyka #polska #gospodarka
Komentarz usunięty przez autora