Wpis z mikrobloga

  • 104
mirki dzisiaj cygan chcial na mnie zrobic #cebuladeals. jade sobie spokojnie w okolicach #legionowo i w lesie stoi nissan nowiutki i taki ciemniejszy kolega macha ze mu sie cos z autem stalo.

zadzwonilem na #bagiety i okazalo sie ze yo staly numer, zepsulo sie auto, zabraklo paliwa - chca gotowki w zamian za zloto, ktore jest w realu tombakiem. w przypadkach oplacalnosci- z tylu wysiada drugi , kierowca ktory sie zatrzymal traci portfel , kase, a czasem konczy sie #!$%@? i utrata auta.

Takze mirki moje drogie z #mazowsze i nie tylko- uwazajcie na takie dealsy i nie zatrzynujcie sie :)
  • 27
@mawik: Mnie ostatnio w Szwecji próbowała baba w chuscie zatrzymać, myślę oho, stały numer. Zakluczylem się w środku, zwolnilem i widzę jak ona sie drze i macha rekami, a, że było bardzo ciemno to strachlem i rura. Za zakrętem było zwalone drzewo na całą szerokość drogi, więc zawrocilem i poszukalem objazdu :)
@mawik: no to ich stały numer od paru lat. swego czasu kiedy pracowałem w wwa i wracałem tą drogą, też tak stali i się zatrzymałem, ale tylko przez lufcik w oknie sobie pogadaliśmy, młody byłem i głupi, dobrze, że nic mi się nie stało... Później kumpel z pracy mnie #!$%@?ł, żebym nigdy się do cyganów nawet nie zatrzymywać.
@mawik: na A4 przed wroclawiem mialem taka sytuacje, ze cygan 10 letnim audi zajezdzal mi droge, mrugal wszelkimi mozliwymi swiatlami i machal wszystkimi wyrosnietymi recami przez szybe. zareagowalem prawie dobrze - #!$%@? go. wzorowa reakcja bylo zatrzymanie sie i #!$%@?, czego nie uczynilem. przepraszam.