Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke #gnidawygrywazbialaczka #pytanie #pytaniedoeksperta

Miraski, dziś troszkę inaczej..
zadam Wam pytanie..

bylibyście zainteresowani przeczytaniem książki - napisanej przeze mnie?
już kilka razy znajomi pytali mnie, czy nie zamierzam tego zrobić..
nigdy o tym nie myślałem, ani nie miałem styczności z "produkcją treści umysłowych ( ͡° ͜ʖ ͡°) "
ale skoro już ktoś w mej głowie zrodził wątek popełnienia czegoś takiego, jakim jest książka ( czy też może opowiadanie ? nie wiem jeszcze )
zacząłem zastanawiać się nad wyprodukowaniem "kwintesencji" mojej produkcji Mirkoblogowo / Fejsbukowo / Umysłowo / Przyjacielskiej

i teraz tak sobie myślę, że jeśli większość odpowiedzi byłaby pozytywna ( czyli chcielibyście takową książkę ), to z chęcią "skorzystałbym" również z Waszej pomocy - zwłaszcza tych, którzy codziennie mnie wspieracie, walczycie razem ze mną i pomagacie :)

w takim razie zaczynam z pytaniem

będziecie chętni przeczytać książkę z moimi poczynaniami w walce i wkrótce mam nadzieję wygranej z białaczką?
  • 40
@gnida84: sledze Twoje wpisy, wrecz wyczekuje i sie dopominam, ale ksiazka to zbyt wiele, tzn ja bym jej nie kupila-przynajmniej nie po to by przeczytac (pytales o zdanie, wiec sie szczerze dziele). Jesli juz to jak pisal @TheMan wspomnienia dla ludzi ktorych choroba dotknela, samych chorych ale i ich bliskich, by lepiej zrozumiec "dzialanie", przy udziale zony pewnie tez, bo jej relacja jest wazna.
Wlasnie! moze namowisz swojego rozowego na jakas
@gnida84: Pisz... ale nie tylko pamiętnik z przebiegu choroby i leczenia, bo takie rzeczy nie zdarzają się tylko Tobie. Pisz o ludziach wokół Ciebie, o ich podejściu do Twojej osoby przed i w czasie choroby, o swoich lękach i nadziejach, o tym jak prosiłeś i przeklinałeś Boga, o tym co się bałeś, że stracisz, o swoich marzeniach też napisz...
A jak wyzdrowiejesz to sobie to wszystko przeczytaj i uśmiechnij się do
@gnida84: Stary nie zastanawiaj się czy kros będzie to czytał. Jak masz chęć i przed to napisz książkę. W najgorszym razie przeczyta ja tylko kilka osób. W najlepszym będzie bardziej znana niż 50 twarzy Greya
@gnida84: Najważniejsze jest to dlaczego chcesz książkę napisać
- by zamknąć pewien etap w życiu - to wtedy pisz
- dla pieniędzy - raczej nie warto
Książkę pewnie wydałbyś sam, bo w wydawnictwo wątpię. Pewnie w formie elektronicznej, a może też papier. Sam książki bym nie kupił. Bo nie jest to literatura za którą przepadam.
@gnida84: Nie czytałem żadnego Twojego wpisu, ale z wielką chęcią przeczytałbym o Twoich zmaganiach z chorobą, przemyśleniach. Ktoś napisał, że to choroba, którą ma wielu ludzi, ale niestety każdy przechodzi ją indywidualnie. Jestem ciekaw jak sobie radziłeś w momentach kryzysu, euforii, a jeśli to jeszcze miałoby cel terapeutyczny, to pisz i wołaj.
@gnida84: Dlaczego uważam, że powinieneś napisać książkę;
1. Zysk, o ile znajdziesz wydawcę, bo tutaj (niestety) może być problem.
2. Sukces zalezy od sposobu opisania choroby, książka smieszkująca, ale pokazująca cała drogę od momentu, kiedy dowiedziałeś się, że chorujesz, do dnia wydania ksiązki. dosłownie.
@gnida84: Nie wiem czy materiał na książkę czy bardziej na opowiadanie ale pomysł dobry.
Zbiór śmieszkowych artykułów pomógłby chociażby osobą z podobną sytuacją do Ciebie sprzed kilku miesięcy.
Jeżeli $$$ nie jest dla Ciebie najważniejsza, myślę że wiele fundacji z chęcią by taki "success study" rozdawało swoim podopiecznym.
@gnida84: nigdy nie komentowalem twoich wpisow ale troche je obserwuje. Ksiazka to inwestycja moim zdaniem jak na rynku akcji- twoje ryzyko, nie rob nic na sile. Ale zycze ci jednego: abys pokonolam to cholerne chorobsko i dozyl slubu twojego dziecka! Kazdy ojciec i jego dziecko #!$%@? na to sluguje! 3mam kciuki, moze zbiore sie kiedys na cos wiecej.. a jak wydasz ksiazke to kupie chocby miala to byc nawet kompletna tandeta