Aktywne Wpisy
sawardega +104
Na live zapomnialem powiedziec ktoreo kontach na wykopie ludzi z fame np. RafDan to pracownik Boxdela mysle ze sami szybko namierzycie :D
#famemma
#famemma
Siemka.
Mam 21 lat, nigdy nie miałem dziewczyny.
Jestem strasznie samotny - wygłodniały dotyku, już nawet nie mówię o seksie ale o chociażby zwykłym przytuleniu się do kogoś, laski mają z tym łatwiej bo nawet te samotne przytulają się z koleżankami :(
do rzeczy
Kieruje moje pytanie do starszych mądrzejszych kolegów, myślicie że założenie konta na tinderze ma dla mnie jakikolwiek sens? przyszła mi do głowy taka opcja ponieważ nie pije alkoholu
Mam 21 lat, nigdy nie miałem dziewczyny.
Jestem strasznie samotny - wygłodniały dotyku, już nawet nie mówię o seksie ale o chociażby zwykłym przytuleniu się do kogoś, laski mają z tym łatwiej bo nawet te samotne przytulają się z koleżankami :(
do rzeczy
Kieruje moje pytanie do starszych mądrzejszych kolegów, myślicie że założenie konta na tinderze ma dla mnie jakikolwiek sens? przyszła mi do głowy taka opcja ponieważ nie pije alkoholu
Miraski, dziś troszkę inaczej..
zadam Wam pytanie..
bylibyście zainteresowani przeczytaniem książki - napisanej przeze mnie?
już kilka razy znajomi pytali mnie, czy nie zamierzam tego zrobić..
nigdy o tym nie myślałem, ani nie miałem styczności z "produkcją treści umysłowych ( ͡° ͜ʖ ͡°) "
ale skoro już ktoś w mej głowie zrodził wątek popełnienia czegoś takiego, jakim jest książka ( czy też może opowiadanie ? nie wiem jeszcze )
zacząłem zastanawiać się nad wyprodukowaniem "kwintesencji" mojej produkcji Mirkoblogowo / Fejsbukowo / Umysłowo / Przyjacielskiej
i teraz tak sobie myślę, że jeśli większość odpowiedzi byłaby pozytywna ( czyli chcielibyście takową książkę ), to z chęcią "skorzystałbym" również z Waszej pomocy - zwłaszcza tych, którzy codziennie mnie wspieracie, walczycie razem ze mną i pomagacie :)
w takim razie zaczynam z pytaniem
będziecie chętni przeczytać książkę z moimi poczynaniami w walce i wkrótce mam nadzieję wygranej z białaczką?
Wlasnie! moze namowisz swojego rozowego na jakas
I tak, i tak biere.
A jak wyzdrowiejesz to sobie to wszystko przeczytaj i uśmiechnij się do
- by zamknąć pewien etap w życiu - to wtedy pisz
- dla pieniędzy - raczej nie warto
Książkę pewnie wydałbyś sam, bo w wydawnictwo wątpię. Pewnie w formie elektronicznej, a może też papier. Sam książki bym nie kupił. Bo nie jest to literatura za którą przepadam.
Zdrówka.
1. Zysk, o ile znajdziesz wydawcę, bo tutaj (niestety) może być problem.
2. Sukces zalezy od sposobu opisania choroby, książka smieszkująca, ale pokazująca cała drogę od momentu, kiedy dowiedziałeś się, że chorujesz, do dnia wydania ksiązki. dosłownie.
Zbiór śmieszkowych artykułów pomógłby chociażby osobą z podobną sytuacją do Ciebie sprzed kilku miesięcy.
Jeżeli $$$ nie jest dla Ciebie najważniejsza, myślę że wiele fundacji z chęcią by taki "success study" rozdawało swoim podopiecznym.