Wpis z mikrobloga

#pracbaza
#heheszki #truestory

1. 20 lat pewnej wielkiej fullprestiż korporacji z jueseju w Polsce.
2. Wielka pompa, wielka impreza, 15-lecie motzno prestiż, lans i cmokanie.
3. Amerykany z centrum wszechświata przyleciały, hotel szesnastogwiazdkowy w stolicy, 20 dań, pełna świnia z jabłkiem w gębie i jest och i ach.
4 Na początku imprezy poprosimy naszego uberszefaCEO Dżona, który mówi "a lot of walju for szerholders is kreated in Poland", "pipl łork ol de tajm, 24 ołers a dej"
5. Brawa. Cieszymy się w imieniu Żydów, Arabów i Chińczyków, którzy kupili nasze akcje na Wall Street.

A teraz wystąpią pracownicy, którzy są już od 20 lat z nami.

Wychodzi pierwsza baba i mówi "Lojalność to najważniejsza moja dewiza, ta firma zawsze była również lojalna wobec mnie", a z sali ktoś "czy jak odeszłaś do (nazwa tej drugiej firmy), a teraz wróciłaś, to też tam tak kadziłaś?"

Konsternacja mocno, szmery na sali. Szybko biorą następnego chłopa, gadaj, no gadaj, szybko.


  • 31
@Horvitz: to często jest praca, którą jako tako ogarnięta osoba będzie mogła wykonywać po miesiącu lub dwóch doszkolenia (czasami krócej). :) Akurat ekspertów zbyt wiele im nie trzeba.

Nie no takie prawilne korpo jak czarne airmaksy plusy do białych skarpetek. Numer 1 na świecie, solidna spółka z Wall Street. Co ciekawe szerholdersi narzekają, że ROE jest za niskie, co jest normalne dla tak dużej korpo, no bo bierzemy zlecenia mało opłacalne, żeby nie wyrósł nam konkurent i żeby być ten numer 1.

Na skutek tego jęczenia, że ROE niskie przyjęto do nas w tym roku nowych pierydlariard osób (w Polsce