Wpis z mikrobloga

Moim zdaniem Ewa niestety nie żyje. Nie chciałbym, żeby tak było, ale uważam że tak niestety jest.
Dlaczego tak uważam?
Jakiś czas temu pojawił się gość, który za pomocą Prostokąta a.k.a Kwadrata przekazał informację o nagrodzie w wysokości 1 mln zł za wskazanie miejsca, gdzie jest Ewa. Powiedzcie mi teraz, kto przetrzymujący dziewczynę nie połasiłby się na nagrodę w tej wysokości? Tak by to rozegrał, żeby dostać tą bańkę. W takiej sytuacji, gdy w grę wchodzi tak duża kasa, to bandziory #!$%@?ą lojalność, zasady i całe to gówno, które kiedyś bandziorów cechowało, a dzisiaj każdy patrzy tylko na siebie.
Pojawiła by się od razu. Dlatego moim zdaniem, ona niestety z tej Warty wypłynie. A szkoda, bo zwyczajnie szkoda człowieka, który jest niewinny. I #!$%@?ć, że ładna, że młoda i tak dalej. Owszem ładna, ale nie ma to żadnego znaczenia. Człowiek to człowiek. I żebyście teraz nie zapędzili się w taką paranoję, że każdy inny wykop na głównej na temat zaginięcia trzeba odpalić, bo nie jest to #ewatylman. Bo tak to teraz wygląda, a ludzie znikają każdego dnia.
#ewatylman
  • 7
@Mankovich: Na potwierdzenie Twojej tezy o tym, że ktoś mógłby dobrze wyjść na zwolnieniu jej z "niewoli" zarzucę przepisem z kodeksu karnego, który powoduje, że osoba ta uniknęła by również odpowiedzialności:

Art. 252 kk:

§ 1. Kto bierze lub przetrzymuje zakładnika w celu zmuszenia (...) osoby fizycznej (...) do określonego zachowania się, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone