Wpis z mikrobloga

@jcdmaj: na studiach też tak miałem, w sumie to nie widzę nic złego w tym, bez IDE też się powinno umieć pisać. Na rozmowie o pracę powiesz, że testu nie wypełnisz bo ty na kartce nie będziesz programował? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mr03: szkole zmieniłem wiec nici z moich planów na 15k ale rozbawiło mnie to bo to była pierwsza klasa A pisaliśmy stricte tak jak byśmy to zrobili w danym programie, już nie pamiętam co to było
@mr03: jeżeli na rozmowie o pracę będą Ci kazać pisać na kartce, to znaczy że widać jakie mają podejście do programistów i ze nawet nie chciałbym tam pracować ( )
@mywu: skąd takie bzdury? jeszcze jak studiowałem to wiele razy mieliśmy spotkania z absolwentami, którzy pracują lub pracowali w google/microsofcie/innych firmach z IT i nikt nigdy nie programował na kartce XDDDDDD rozmowy wstępnie przez skype, potem zagadnienia techniczne z leadem projektu, na końcu jakieś zadania pisane na ideone(lub alternatywie), z pełną dostępnością wyszukiwarek, stacka i dokumentacji.

więc podaj źródło albo nie szerz pierdół
@ilmash: wpisz sobie w google zapytanie typu jak się przygotować do interview w google i znajdziesz w większości przypadków.
https://www.quora.com/How-should-I-prepare-for-my-Google-interview-if-I-have-1-month-left
Remember that at the onsite interviews you will code on a white board, so make sure you practice doing that. It is very different from using an IDE.
grouplens.org/blog/preparing-for-a-google-technical-interview/
Technical interviews are each about 45 minutes long. There is no dress code. You will code on a whiteboard, showing the interviewer
@mywu: przeczytaj sobie jeszcze raz dokładnie pozostałe tematy, bo Quora to mam przewertowane i przeczytane. "on site" to klucz baranie. a to chyba tylko w MV, bo ludzie o których wspominam pracowali w Europie(UK, Niemcy) i nikt nie miał dalszych testów poza kodem online. potem już papiery, bilety lotnicze i przeprowadzka

elo pajacu
@ilmash: rekrutowałem się w tym roku do Google, rozmowa on site w Zurychu. 5 godzin z godzinną przerwą na lunch, jedno zadanie z system design, cztery z implementacji kodu na tablicy który rozpykuje zadanie algorytmiczne. I tak, to nie był pseudokod tylko normalny kod który miał się kompilować i działać. Wcześniej klepanie kodu na google docs. Mam kumpli którzy rekrutowali się również na stanowiska w Londynie i Warszawie i było tak
@quetzalcoatl: no a ja mam swoich znajomych i tyle, możemy się przegadywać. goście się rekrutowali 3-4 lata temu. może coś się zmieniło, ale czytając dość regularnie informacje o metodach rekrutacji nie spotkałem się z przyrostem informacji o rekrutacji w google z programowaniem na kartce
@ZetarXenil:
@spokolok0: zawsze mnie zastanawia plusowanie komentarzy w stylu "a na studiach to się będziesz cieszyć jak prąd będzie". Gdzie wy, ludzie, żyjecie i studiujecie? W Polsce C na Wyższej Szkole Ekologii i Zarządzania? :|
@mr03: Ostatnio na rozmowie o pracę właśnie pisałem kod na kartce, ale były to zadania analityczne i jedno pełnowymiarowe, polegające bardziej logicznym myśleniu, a błędy które się pojawiły mogłeś przemyśleć i wytłumaczyć, natomiast na studiach jak się pisze kolokwium na kartkach, to błędu popełnić nie możesz, nawet za błędne postawienie przecinka są odejmowane punkty. Tu program ma nie tylko działać, ale ma też być napisany tak, jak sobie tego prowadzący życzy.
@ilmash: Nie wiem jakiej Ty dokumentacji potrzebujesz do pisania zadań z algorytmiki;) A rozwiązywanie takich zadań ze stack overflow pod ręką nie testuje zupełnie niczego poza umiejętnością korzystania z wyszukiwarki.
@Leihto: To kartkowe pisanie ma sens, jak ktoś, kto to sprawdza nie robi takich historii jak piszesz. Zauważyłem, że jak początkujący studenci zaczynają się uczyć np. struktur dynamicznych i robią wszystko zawsze od razu kompilując, to wyrabiają w sobie nawyk Core Dump Driven Programming, tj. piszemy byle jak, przestawiamy kolejność alokacji i to, gdzie który wskaźnik wskazuje, aż struktura zadziała i wypisze to, co do niej wpiszemy, a nie losowe znaki
Zanim mnie zastrzelicie "pocotokomu lol ArrayList najleprzy, poza tym bajty nie istniejo, tylko klasy i serializacja", to są też tacy dziwni ludzie, co robią np. w embedded, gdzie się wciąż pcha jakieś bajty, ustala flagi bitowe i off-by-one errory nie rzucają pięknych wyjątków;) Albo w dowolnej dostatecznie wiekowej desktopowej aplikacji w C++, gdzie śmiga tyle new i delete, gołych wskaźników i patentów pre-STLowych, że Valgrind sam się odinstalowuje z przerażenia.
@karol-piotrowski: Zgadzam się z Tobą, ale pod warunkiem, że takie kartkówki czy kolokwia będą sprawdzane przez osobę kompetentną z doświadczeniem, a nie dziadka, który całe życie spędził na uczelni, a programy widział tylko w pracach studentów.. Ja programując już prawie 5 lat mam czasem problemy ze zrozumieniem co taki dziadek #!$%@?, nie mówiąc już o kolokwiach pisanych na kartkach, gdzie zadania są tak sformułowane, że spokojnie możesz napisać 10 prawidłowych rozwiązań,