Wpis z mikrobloga

Loty w kosmos, po wielu latach stagnacji, ostatnio robią się znowu modne. To co robi spacex z pewnością popchnie nieco do przodu postęp w tej dziedzinie, ale nadal mam wrażenie, że to nie to. Nadal w obliczu wielkości naszego układu słonecznego (nie mówiąc już o galaktyce) dreptamy w miejscu. Technologia, której używamy to nadal jebutna petarda. Może i naszpikowana elektroniką... ale nadal zasada działania jest prymitywna i znana nam od tysiącleci!.

Czy ktoś z obserwujących te tagi, orientuje się czy są obecnie jakieś obiecujące technologie, chociażby w postaci eksprymentalnej, które mogą zrewolucjonizować podróże kosmiczne? Czy jest jakaś dziedzina nauki rozwijająca się na uboczu, zdala od głównego nurtu? Nie interesują mnie pseudonaukowe brednie ze zmianynaziemi.pl :) W historii nauki przełom bardzo często pojawiał się w obszarach krytykowanych, bądź ignorowanych przez naukę głównego nurtu. Stad pytanie o takie właśnie źródła.

np. NASA przez kilka lat prowadziła teoretyczne rozważania na temat warp drive, których efektem jest ten dokument..

#astronomia #kosmos (pozwolę sobie też zaspamować #spacex, ponieważ ten tag obserwują osoby zainteresowane tym tematem)
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To pokaż mi, który z Twoich argumentów jest "mądry", bo jak na razie nie podałeś żadnego, każdy argument zbywając jedynie, wspomnianą wcześniej, ignorancją, podając swoje przewidywania za rzecz pewną.


@Diego19: każdy jest mądry. To każdy z twoich aż lśni od ignorancji i marzycielstwa.

Czemu uważasz, że ten argument jest
  • Odpowiedz
@Assailant: powołujesz się na prawa Clarka... poważnie? Nie zapomniałem o tych nonsensach, a po prostu je zignorowałem, bo tutaj toczymy w miarę poważną dyskusję w której banialuki nie obowiązują.
  • Odpowiedz
@dzangyl: Człowieku, trochę szacunku dla Clarke'a. Skoro wymyślił on stacje orbitalne i satelity to raczej banialuków on nie sugerował. Zresztą on sam w młodości twierdził że dalej niż obłok Oorta nie da się polecieć. (tak wynika z lektury jego wczesnych dzieł) jednak później zmienił zdanie.
Skąd u ciebie ten sceptyzm. Masz prawo wierzyć że FTL jest po prostu niemożliwe ale to nie wyklucza samych podróży międzygwiezdnych. To trochę tak jakby
  • Odpowiedz
@Assailant: szanuję, ale nawet największy umysł może gadać głupoty i w tym wypadku tak jest.

Podróże międzygwiezdne wykluczają odległości, a porównanie do Kolumba czy Magellana jest nie na miejscu, bo ich wiedza na temat świata była niemal zerowa, a my mamy masę danych oraz znanych i potwierdzonych teorii co pozwala na wyciąganie wniosków. To co nazywasz sceptycyzmem jest najzwyklejszym realizmem. To oczywiste. Jedynie zaślepieni marzyciele mogą twierdzić inaczej.
  • Odpowiedz