Wpis z mikrobloga

@damiangrzeli: wyjezdzal moj znajomy z podporzadkowanej i uderzyl w niego samochod nieoswietlony. Nie mial szans go zauwazy (ciemno). Sa swiadkowie, kilkoro z nich zostalo prawdopodobnie przekupionych, poniewaz zmienili zeznania na korzysc 'sprawcy'
@dzejkob98: znajomy wyjeżdżał z podporządkowanej więc wina jest po jego stronie. To że samochód jechał na głównej bez świateł czy z prędkością 200 km/h nie zmienia tego faktu. Zadaniem kierowcy jest właściwa ocena tego czy może się włączyć do ruchu.