Wpis z mikrobloga

Sprawa wygląda następująco. Oczywiście nadal nie otrzymałem kontaktu od urzędniczki, ale poradziłem sobie sam. Po nitce do kłębka. Szybko poszło. Znalazłem całą rodzinę na FB łącznie z człowiekiem, którego szukam ;-) Od niedzielnego wieczora koresponduję z jedną z jego córek ponieważ on nie korzysta z FB pomimo, że ma na nim profil. Wysłałem zdjęcia i dostałem adres email do kontaktu. Byli zachwyceni starymi zdjęciami. Teraz majstruję krótką i konkretną wiadomość i wysyłam.

Wiem, że aktywnie biorą udział w różnych organizacja związanych z holocaustem oraz w innych organizacjach społeczności żydowskiej. W zasadzie to można powiedzieć, że sponsorują te organizacje i są jednymi z tych, którzy zostali uratowani w dość spektakularny sposób. Marek mówi płynnie w naszym języku. Jego córki niestety już nie.

#orzelimenora
  • 3