Wpis z mikrobloga

◢ #unknownews

Coś uległo zmianie...

plusuj po raz ostatni :)


https://youtu.be/R-NVf5yEC5U

➡ Zmiana status quo

Są rzeczy w naszym życiu, które uznajemy za pewnik. Wstajesz rano i wiesz, że czeka na Ciebie porcja kilkunastu ciekawych linków do porannej kawy. Niektóre projekty mają jednak to do siebie, że powstają z wcześniej zaplanowanym cyklem życia. Tak było w przypadku #unknownews.

Ludzie są zapracowani. Nie mają na nic czasu, a Ich harmonogramy są mocno napięte. Dlatego postanowiłem coś zmienić.

Chciałem sprawdzić i udowodnić sobie i innym kilka rzeczy:

1) czy da się pracując na pełen etat, będąc mężem i ojcem, a także publikując od czasu do czasu filmy, znaleźć godzinę dziennie na dodatkowe projekty?
2) czy opierając się jedynie na dobrym contencie można dotrzeć do dużej grupy odbiorców, nie korzystając z wypracowanego do tej pory PR-u?

➡ Przygotowania

By stać się w miarę anonimowym, wykorzystałem moje stare, 9-cio letnie konto na Wykopie o nazwie 'imlmpe'. Raczej nikt go nie kojarzył z Unknowem ;)
Na Facebooku o anonimowości nie było mowy. Jednak 200 obserwujących na prywatnym profilu klasyfikowało mnie do grupy typowych 'no-nejmów'.

➡ Deklaracja

22 września 2015 roku, napisałem krótkie ogłoszenie, informujące, że od tego dnia przez cały tydzień będę publikował na Wykopie i Facebooku, zbiory ciekawych linków z różnych dziedzin (głównie IT). Założyłem, że każdego dnia wrzucę 4 ciekawe linki. W praktyce, wrzucałem ich 7-15.

➡ Ciężka praca

23 września po nieprzespanej nocy spędzonej na przeglądaniu około 70 artykułów i wybraniu z nich kilkunastu, opublikowałem pierwsze zestawienie linków.
Po raz pierwszy trafiłem do kategorii 'gorące dyskusje' (najlepsze wpisy) na wykopie. Jak pokazał czas - już nigdy nie opuściłem tej kategorii.

By przygotować zestawienie linków przetwarzałem po 70-80 różnych treści dziennie. Każde wydanie było żywiołowo komentowane, lajkowane i plusowane zarówno na Wykopie, jak i na Facebooku (średnia lajków z wykopu to około 600, z FB około 35 per wpis).

➡ Nieustające pasmo sukcesów

Eksperyment dobiegł końca. Tydzień minął, a ja zostałem zasypany pozytywnymi komentarzami, poradami i linkami do interesujących treści. Zdecydowałem się przeciągnąć eksperyment o kolejny tydzień. Było jeszcze lepiej. Ilość obserwujących osób wzrastała. Pozytywne komentarze nie miały końca. Dodałem kolejny tydzień...

Postanowiłem ustalić jakieś warunki zakończenia eksperymentu. Padło na liczbę 1000. Tydzień po tym postanowieniu, miałem już po ponad 2000 obserwujących na Wykopie i FB. Nie przerwałem zabawy.

➡ Reakcje społeczne

Przyjęcie newsów zarówno na wykopie jak i na Facebooku było bardzo pozytywne.
Docenili to też moi znajomi 'z realnego świata', którzy nawet rozpoczynali dyskusje na tematy, które w swoich przeglądach zadawałem.

Zaczęły pojawiać się także cichutkie głosiki hejtu. Było ich niewiele.
- za tym gościem musi stać jakaś firma!
- on na tych linkach pewnie zarabia!
- na końcu się okaże, że to jakaś kampania marketingowa!

Nikt za mną nie stał, nikt nie płacił mi za klikanie w te linki, a na końcu okazało się, że za wszystkim stał 29-letni admin, który lubi przeprowadzać dziwne eksperymenty społeczne.

➡ Hubert wkracza do akcji

Do projektu dołączył także Hubert Stokowski, z którym tworzymy razem UW-TEAM.org. Promował #unknownews na Snapchacie i Instagramie - zapowiadając codzienne przeglądy (czasami podsyłał też mniej lub bardziej przydatne linki :)). O ile drugi z tych kanałów niewiele nam dał, o tyle Snapchat okazał się być zaskakujący - stając się mini-telewizją UW-TEAM.org.

Ludzie podchodzili do nas bardzo osobiście. Chwalili nas i zabiegali o naszą uwagę, ale Hubert podołał i z tego co wiem, odpisał każdemu ;) Nie ma możliwości oszacowania, czy i jak Snapchat wpłynął na oglądalność newsów, ale sądząc po szybkości wzrostu obserwujących, nie była to widoczna zmiana. Akcja dała nam za to sporo pozytywnego PR-u, a na Snapchacie około 1000-1500 wyświetleń Snapów na dzień (razem).

➡ Efekty eksperymentu

Udowodniłem sobie, że jestem w stanie przeorganizować swoje życie dla drobnych i większych projektów. Była to dla mnie ważna rzecz.

Kolejny dowód jaki udało mi się uzyskać, to fakt, że za pomocą mocnego contentu udało się rozbudować skromne audytorium do niemal kilkunastu tysięcy słuchaczy. I, że da się do zrobić w około 1-2 miesiące. Nie potrzeba na to kilku lat, jak mówią niektóre poradniki dla blogerów ;)

➡ Apetyt rośnie w miarę jedzenia

Codzienna publikacja newsów 'weszła mi w krew'. Artykuły i wiedza, którą dysponowałem stały się paliwem dla popularności.

Na filmie powiedziałem, że eksperyment trwał miesiąc - to pomyłka wynikająca z nagrywania o 2 w nocy. Publikację rozpocząłem 23 września, a zakończyłem 24 listopada.

Ilość obserwujących, lajkujących i plusujących się nie zmniejszała. Z tym tempem rozwoju, powinienem osiągnąć około 8k obserwujących na tagu i około 4 500 followersów na FB do końca roku. Pozostało mi jedynie obserwowanie rosnących zasięgów...

➡ Koniec eksperymentu

Kusząca perspektywa. Człowiek publikujący w Internecie potrzebuje odbiorców. Należy jednak mieć w życiu pewne priorytety.
Udowadnianie sobie czegoś jest dobrą wymówką do samorozwoju. Jeśli jednak cel został osiągnięty, a eksperyment trwa nadal, należy szczerze odpowiedzieć sobie o co teraz chodzi. O rosnące numerki?

Postanowiłem przerwać to doświadczenie. Moje cele zostały osiągnięte. Dwie postawione tezy zostały udowodnione.

➡ Słowo na koniec

Jeśli chciałbyś/chciałabyś zacząć działać w Internecie, ale nie masz na to czasu, to popatrz na gościa, który przez 2 miesiące, pracując na etacie, realizując liczne projekty i prowadząc szczęśliwe życie rodzinne, znalazł 1-2 godziny dziennie na zapoznanie się z 80-oma tekstami na dzień. Czy w takim razie dla Ciebie problemem byłoby napisanie jednego wpisu na blogu tygodniowo czy nagranie filmu raz na miesiąc? Na wszystko znajdzie się czas jeśli naprawdę chce się coś osiągnąć.

Wmawianie sobie, że nie przebijesz się do mainstreamu nie ma sensu. Nie jesteś znany? i co z tego? Z dobrymi treściami trafisz do ludzi bez problemu. I nie potrzebujesz na to miesięcy czy lat, a jedynie tygodni. Jeśli sam nie wiesz jak to zrobić, a masz dostatecznie dużo samozaparcia i nie charakteryzuje Cię słomiany zapał, to przyjdź do mnie, a Ci pomogę.

Nie ważne, czy tworzysz filmy, muzykę, czy piszesz teksty - potrzeba Ci konsekwencji w działaniu.
Zwróć uwagę, że działałem jako anonimowy człowiek. Bez wykorzystywania dotychczasowych zasięgów.

I'll be back - maybe ( ͡º ͜ʖ͡º)

#oswiadczenie #ciekawostki #truestory
imlmpe - ◢ #unknowNews ◣

 Coś uległo zmianie...
 plusuj po raz ostatni :)

https:...
  • 115
  • Odpowiedz
I'll be back - maybe


@imlmpe: NO MAYBE !!!! back SOON !!!!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

uzależniłem sie od Twoich linków, a teraz chcesz mnie posłać na odwyk ... nieładnie
  • Odpowiedz
Wmawianie sobie, że nie przebijesz się do mainstreamu nie ma sensu. Nie jesteś znany? i co z tego? Z dobrymi treściami trafisz do ludzi bez problemu. I nie potrzebujesz na to miesięcy czy lat, a jedynie tygodni.

Nie ważne, czy tworzysz filmy, muzykę, czy piszesz teksty - potrzeba Ci konsekwencji w działaniu.

@imlmpe: To olbrzymia różnica - nie każdy tym działalności pochłania taką samą ilość czasu. Myślę że agregacja ciekawych treści
  • Odpowiedz
obadaj kanał na YT gościa wytrzeszcz_ux sądzę że agregacja zajmuje więcej XD

@wytrzzeszcz: w każdym razie cykl wydawniczy jest o niebo szybszy niż w przypadku filmów, więc efekt przyjdzie szybciej
  • Odpowiedz
Jeżeli przez dziewięć lat zgromadził dwustu obserwujących i jeśli ogólnie działa w społecznościach,ircach, forach na bieżąco to można powiedzieć, że zrobił to w dwa dni?
  • Odpowiedz
@imlmpe: Kończąc swój eksperyment tylko utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że zablokowanie Wykopu w domu, to było dobre rozwiązanie. Myślałem chociaż, że w robocie poczytam Twoje wpisy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@imlmpe: Dzięki za pracę, jaką w to włożyłeś. Zapytam tylko czemu wczoraj/przedwczoraj pytałeś o pomoc w szukaniu polskich linków, a teraz rezygnujesz? To przypadek, czy ktoś pociągnie Twoją inicjatywę?
  • Odpowiedz
@imlmpe: Nie jestem z branży IT, nie obracam się w tym środowisku, nie chcę się w nim obracać. Niektóre linki okazały się jednak ciekawe i dla mnie. Moim zdaniem fajny eksperyment. Dalej zrobisz z tym co zechcesz, ale moim zdaniem nie powinieneś przestawać - chyba że faktycznie chodziło o cyferki. Teraz tak szczerze - dzięki, wpis daje trochę do myślenia.
  • Odpowiedz