Wpis z mikrobloga

O tym jak to już jako mały dzieciak straciłem wiarę w psychologów.

bądź gówniakiem lvl 8, może 10
idź do psychologa, bo oznaki n----------a mózgowego
kobieta wskazuje ci jakiś stolik z ołówkami i innym szajsem i każe narysować siebie z rodziną
jesteś gówniakiem i lubisz rysować, mimo że nie umiesz totalnie
siedź cale spotkanie rysując mordy w szczegółach, wielkie wyszczerzone uśmiechy, szczegółowo każdy ząb
nie zdąż nawet użyć kredek, obrazek tak bardzo nie dokończony, OCD tak bardzo niezaspokojone

miesiąc czy dwa później
nooooo to dzisiaj mi narysujesz siebie z rodziną
c-----a
znowu k---a
przecież już to rysowałem
idź w-------y do stolika i przepełniony dziecięcą frustracją narysuj jeszcze raz, tym razem na o-------l
kropki jako oczy, łuki jako usta, miej w------e po całości, nie staraj się kompletnie, bo po c--j znowu
skończyłem
masz całe spotkanie, jeszcze pół godziny, nie śpiesz się
nosz k---a
c--j, nie będę siedział i się nudził
weź kredki i p--------j jakieś niebo, chuje muje dzikie węże i rzyganie tęczą
obrazek cały pobazgrany gównokolorami
w końcu mogę oddać to g---o

przychodzi matka
psycholożka pokazuje jej moje obrazki
terapia jak widać przynosi sukcesy niech pani spojrzy
c-----a
na pierwszym obrazku rodzina pokazana jako agresorzy, zęby na wierzchu, zero kolorów
na dzisiejszym masa kolorów, wszyscy uśmiechnięci, przyjazna atmosfera radości, widać duże zmiany
c-----a XD
nie wiesz czy kisnąć we wnętrzu czy się załamać
zbuntuj się i nie idź tam nigdy więcej

#truestory #coolstory #dzieci #psychologia
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SScherzo: Bo psychologowie dziecięcy poruszają się po jakichś śmiesznych, utartych schematach, nie próbując nawet zajrzeć do wnętrza dziecka, by zdiagnozować problem. Co prawda też śmigałem do psychologa, mając lat 9, ale u mnie sytuacja była tak jasna, że psycholog po prostu nie mogła zastosować odpowiedniego leczenia.
  • Odpowiedz
żaden poważny psycholog nie diagnozuje na podstawie rysunku


@SScherzo: żaden poważny psycholog nie diagnozuje na podstawie TYLKO rysunku. Metody projekcyjne są bardzo dobre jako narzędzia dodatkowe.

O tym jak to już jako mały dzieciak straciłem wiarę w
  • Odpowiedz
Na podstawie jednego przedstawiciela zawodu straciłeś wiarę we wszystkich psychologów? Gdzie tu logika?

@www_h: Bez przesady, ze stratą wiary to była taka hiperbola, aczkolwiek skutecznie się wtedy zniechęciłem do tego typu praktyk.

ciekawe ;) Celem metod projekcyjnych jest właśnie dostrzeżenie tego co "ukryte". A schematy wynikają z psychologii rozwojowej.

Wiadomo, z tym, że może na to wszystko wpływać trochę czynników, sprawiających, że interpretacja może okazać się mocno nietrafiona :)
  • Odpowiedz
Wiadomo, z tym, że może na to wszystko wpływać trochę czynników, sprawiających, że interpretacja może okazać się mocno nietrafiona :)


@Wievioor: Dlatego aby trafnie korzystać z tej metody trzeba się przede wszystkim nauczyć "eliminować" te czynniki, a jest to trudne i 5 letnie studia tego nie gwarantują. Ogólnie metody projekcyjne wymagają ogromnego doświadczenia praktycznego i szerokiej wiedzy teoretycznej.
  • Odpowiedz
@Wievioor: hehe ja byłem u psychologa jak byłem troszke starszy 14-15 lat bo starzy sie rozwodzili i czy to wpłynie na mnie. no i narysowałem rodzinke ładnie zaczynając od siebie po środku (chciałem jakoś sensownie kolejność dobrać a że byłem środkowy wiekiem wśród rodzeństwa to tak mi przyszło do głowy). Pozniej mialem narysowac drzewo owocowe to juz wtf ale c--j, przeszla mi mysl ze narysuje takie z arbuzami w koncu
  • Odpowiedz
@Wievioor: powiedziała, że zęby to agresja? Ostatnio miałem nawet na ten temat zajęcia - psycholog był po prostu niekompetentnym idiotą.

@SScherzo: Można przeprowadzić częściową diagnozę na podstawie rysunku, ale jego cech formalnych nie treściowych.
  • Odpowiedz
@rainkiller: @SScherzo: @onsok: @www_h:
Ogólnie z takich rzeczy typu właśnie testy Rorscharcha, rysunki, sposób wypowiadania się, jakieś mikroekspresje i tego typu rzeczy można ponoć wyczytać sporo o charakterze człowieka, ale to są metody niebezpośrednie i potrzeba ogromnego doświadczenia, żeby coś z nich trafnie wysnuć, a i tak będzie pewnie ze sporą dawką błędu. Wnioskiem była rzekoma znaczna poprawa moich stosunków z rodziną na przestrzeni
  • Odpowiedz
@Wievioor: no właśnie nie jest tak, że można, Ci co wymyślili te testy, a większość z nich wymyślono bardzo dawno temu bardzo by chcieli żeby tak było. Test Roschaha można w bardzo ograniczonym zakresie stosować w psychologii klinicznej, sposób wypowiadania się - zależy co dokładnie masz na myśli, ale też nie ma tam 100% wskaźników, a i tak możliwości pomiaru są ograniczone i bardzo uznaniowe. Mikroekspresje - tu nie mam
  • Odpowiedz
@rainkiller: No tak, to są takie metody w których ciężko wyznaczyć jakieś konkretne wytyczne co do interpretowania i bardziej podchodzą pod ocenianie "na czuja".

a faktycznie prowadziła jakąś terapię?

Szczerze mówiąc nie pamiętam, to było dość dawno temu, tylko ta sytuacja z obrazkiem zapadła mi dość szczegółowo w pamięci. Coś tam pogadała ze mną, a że jestem zamkniętą osobą, to c---a ze mnie wyciągnęła tak naprawdę. To było te ~15
  • Odpowiedz
@www_h: teoretycznie inteligencje, można wyznaczać pewne ramy rozwojowe i patrzyć na to czy dziecko prawidłowo się rozwija, ale to technika projekcyjna, stąd nie ma co do niej przywiązywać większej wagi.
  • Odpowiedz