Aktywne Wpisy
Piotrovicz +2
#poznan ma ktos nagranie z tej akcji na Św Marcinie?
Piotropatra +188
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Skopiuj link
Skopiuj linkTa treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wykop.pl
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o uberze, byłem zachwycony. Jestem przeciwnikiem licencjonowania zawodu kierowcy. Egzamin na prawo jazdy jest dostateczną weryfikacją umiejętności, a tłumaczenie się utrudnieniami z tytułu konieczności wożenia pijanych pasażerów do mnie nie trafia. Żeby pracować na kasie w monopolowym nikt nie każe Ci uzyskiwać licencji.
Drugim argumentem miało być to, że #wroclaw jest miastem, które słynie z drogich taksówek. Większość korporacji wozi od 3zł. za kilometr wzwyż, nieliczne schodzą do 2,40. We Wrocku taniej nie ma, a przynajmniej ja nie widziałem. Co innego w Warszawie - tu stawki bywają znacznie niższe. Zainteresowani liczyli więc na to, że w stolicy Dolnego Śląska dzięki uberowi będzie taniej.
Na chwilę obecną po niedawnych podwyżkach wygląda to tak:
start - 7zł
kilometr - 1,50zł
opłata za każdą minutę - 0,35gr.
Z tymi stawkami kursy wychodzą albo porównywalnie do taxi, albo trochę drożej, tak więc argument z niską ceną odpada.
Gorzej sprawa wygląda, kiedy mamy godziny szczytu, co prawda we Wrocławiu jeszcze tego nie ma, ale najpóźniej od nowego roku (a pewnie już w sylwestra) będzie jak w Warszawie - gdy zapotrzebowanie o danej godzinie jest wysokie, to stawki wzrastają ponieważ działa mnożnik i za kurs płacisz np 2,5 razy więcej. Zamiast 1,70zł za kilometr wychodzi ponad 4zł. W tym momencie mamy już sporą wadę.
Ważną zaletą miała być też pełna przejrzystość, jedziesz do celu wybraną przez siebie trasą lub najkrótszą sugerowaną przez google maps. To duża dogodność w obcym mieście, choć coraz więcej korporacji taxi też stosuje taką metodę. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że wczoraj jeden z kierowców odbierając mnie spod domu pojechał trasą o 2 kilometry i o kilka minut dłuższą niż powinien.
Różnica nie wyjdzie wielka, niecałe 5 zł, ale postanowiłem sprawdzić jak w takiej sytuacji zachowa się korporacja. Jestem zaskoczony: "Po szczegółowym prześledzeniu trasy, wygląda na to, że kierowca mógł wybrać inną drogę, aczkolwiek koszt przejazdu mieści się w ramach szacunkowych dla wskazanych przez Ciebie miejsc rozpoczęcia i zakończenia przejazdu."
Pominę już fakt, że w takim wypadku można podejrzewać ciche przyzwolenie na rżnięcie pasażerów, a cały system nie działa tak przejrzyście jak się mówiło. Bardziej denerwuje mnie to, że jest to zwykłe kłamstwo, bo po rozpoczęciu trasy zmieniłem jej bieg w aplikacji, żeby zajechać jeszcze po Kolegę. Cena więc musiała się różnić od szacowanej na początku, bo dodatkowo nadłożyliśmy kilometrów.
A na sam koniec tych #gorzkiezale - widzieliście kiedyś jako pięcioosobowe #taxi Nissan Micra? Ja nie, za to Ubera już dwukrotnie. Na szczęście z tyłu więcej miejsca niż się wydaje, ale z przodu nóg nie wyciągniesz.
@elwisz: Przecież napisałem: "Na koniec tych gorzkich żali", źle przeczytałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@witam12: Wcale nie muszą. Jeśli chcesz, żeby pojechał inaczej to po prostu mówisz. Mnie np. kierowcy często pytają czy jedziemy tak, jak wskazuje nawigacja czy mam jakiś lepszy pomysł.
ok. 2 miesiące temu Uber zwrócił mi na konto niecałe 3 zł bo kierowca pojechał trochę inaczej niz powinien (trasa szybsza ale nie najkrótsza) to był jeden kurs w którym coś mi nie pasowało (a mam ich ok. 50 na koncie)
Argument ceny jest bardzo dobry biorąc pod uwagę iż auto nie może być starsze niż 2005
System jest przejrzysty bo masz napisane
@Rifo: niestety, w rzeczywistości mnożniki zabijają jedynie popyt, nie powodują, że jest więcej kierowców - http://www.gizmodo.com.au/2015/11/ubers-surge-pricing-may-not-lead-to-a-surge-in-drivers/
@aj_waj: what
A co do historii z glazurnikiem, to jeśli umawiam się na położenie u mnie glazury, to nie zgadzam się żeby glazurnik 1/6 materiału wynosił i kazał mi za niego płacić. Nie miałem nigdy żalu o płacenie stawki z górnego limitu,