Wpis z mikrobloga

@kontrowersje: Nie wiem jak to wygląda w mieście bo rzadko w aptekach bywam, ale różnice pomiędzy np. miastem a wsią potrafią być dwukrotne. Kupowanie w aptekach na wsi to jest tragedia, ceny z kosmosu.
@kontrowersje: Różnica jednej rzeczy między galerią Czyżyny a zwykłą apteką na tym samym osiedlu to 8 zł (w galerii 32, w zwykłej aptece 24 ).
Zawsze w galeriach jest drożej, nawet jeśli jest to małe miasto.
@kontrowersje: moja zona siedzi w temacie farmacji i mi o tym opowiadała. Gość ma jedną spółkę - hurtownie, drugą sieć aptek. Kupuje tylko "u siebie". Ceny w aptece ma jak w hurcie. Generalnie funkcjonuje tam jakiś temat prania pieniędzy. Mój znajomy wynajmuje im lokal, zapłacili za rok z góry gotówką :) Kontrola recept z NFZ - recepty zaginęły, kara 100kzl.
@kontrowersje: Zobacz jeszcze w aptece Sloneckzo kolo ronda grzegorzeckiego, tam mialem ceny nizsze ponad 4 razy.
Rekord to krople za ktore na ruczaju chcieli 70 zl, a w Sloneczku tylko 8 (fakt, byla promocja, ale normalna cena to kolo 20 zl)
@Kypy: Kolego, w środowisku mówi się, że te apteki to największa pralnia pieniędzy. Ceny sprzedawane poniżej hurtowych to standard ;)