Wpis z mikrobloga

Cześć. Założyłem nowe konto, by mnie ze starym nie kojarzono.

Chciałem się jedynie wygadać, bo nie mam do kogo.
Lvl 26, Mieszkam sam.
Praca mnie pochłania.
Dziewczyny - 0. Nigdy nawet za rękę nie trzymałem. Null.
Koledzy - wszystkie kontakty się rozmyły. Kilka razy do roku zaglądałem do jakiś znajomych, ale widzę, że zamulam i chyba sobie odpuszczę.
Miałem coś więcej napisać, ale tylko powiem, że złamało mnie ostatnio jak się sąsiadka spytała czy nie szkoda mi młodości. :(
Miałem nie dawać #feels , bo myślałem, że już się pogodziłem z takim stanem, ale pisanie o tym jest dla mnie trudne.
#tfwnofriends #tfwnogf
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jem_pierogi: dlaczego ludziom tak trudno ogarnąć to, że niektórym ubranie i wygląd nie pomoże w niczym - bo są zwyczajnie nudni, nieciekawi, nieinteresujący
  • Odpowiedz
@Vaster: W internecie nie ma taryfy ulgowej
@Sudokuu: Nie, powiedziałem że mi w ogóle nie szkoda (i wydawało mi się wtedy że to prawda)
@Smartek: Nie mam pytań, bo ja żadnej konkretnej pomocy nie chcę. Chciałem jedynie, by ktoś coś odpowiedział. Usłyszeć jakikolwiek odzew.
@robertx: Lubię to co robię, jednak praca nie daje mi już takiej satysfakcji jak kiedyś.
@TurboBlejzer: Jestem pewien,
  • Odpowiedz
@robertx: Kilka lat temu zmieniłem miasto i pracę, jednocześnie zmieniając nastawienie i próbując się otworzyć na ludzi. Traktować ich po ludzku, nie wykorzystywać, nie wzbudzać poczucia winy w dyskusjach, słuchać uważnie i zadawać pytania... Jednak po pewnym czasie wszystko wróciło do normy, do stagnacji. Wydaje mi się, że moja osoba męczy ludzi i vice versa.
  • Odpowiedz
@Jest_coraz_gorzej: Jeżeli coś mógłbym Ci doradzić, to pójdź do psychologa. Potrzebujesz się wygadać komuś, potrzebujesz kogoś kto Ci pomoże wyciągnć wnioski, zada odpowiednie pytania... Taka rozmowa, czy kilka rozmów mogą Ci bardzo pomóc - jeżeli będziesz chciał, i odważysz się zacząć zmieniać coś w swoim życiu - to pierwszym krokiem powinna być właśnie taka wizyta :)
  • Odpowiedz
@robertx: Nie pójdę do terapeuty z tej przyczyny dla której tkwię w tej stagnacji. Po prostu sobie cenie aktualny stan rzeczy (nijak ale stabilnie). Zapytasz zatem, czemu się tutaj rozpisuję? Otóż te kilka zdań które napisałem na początku nie wymagało ode mnie zbyt wiele wysiłku i chciałem się jedynie podzielić nostalgią. Dziś jest mi lepiej choć nic się nie zmieniło
@lunam: Nie mam zaufania co do kolorów pasków.
  • Odpowiedz
@Jest_coraz_gorzej: Przecież nie proponuje Ci związku, człowieku, chciałam tylko pogadać, bo wiem, że rozmowa mega pomaga, a jeśli jesteś z Gdańska to moglibyśmy wyskoczyć nie wiem na piwko, nie chcę mieć z Tobą dzieci, nie bój się xD Może warto spróbować coś jednak z tym życiem zrobić, skoro ktoś wyciąga rękę i proponuje pomoc.
Po prostu wyobrażam sobie, że gdybym ja była w takim stanie, to bardzo chciałabym, żeby ktoś
  • Odpowiedz
@lunam: Może niefortunnie dobrałem szyk zdań, ale miałem na myśli jedynie rozmowę. Przez to że jesteś różowa moje myśli gdzieś wyfrunęły.
"Po prostu wyobrażam sobie, że gdybym ja była w takim stanie, to bardzo chciałabym, żeby ktoś mi pomógł. "
Ja tutaj mam jeszcze bardziej wyrafinowaną zachciankę. Chcę aby ktoś mi pomagał, bo atencja się musi zgadzać i jednocześnie nic nie chcę zmienić. Chcę zjeść ciastko i mieć ciastko.
Ehh..
  • Odpowiedz
@Jest_coraz_gorzej: to w takim razie po co ten żal, skoro nie chcesz się zmienić? Prosta matematyka:
jest mi dobrze= nic nie zmieniam
jest mi źle= zmieniam
Zmień nastawienie, bo chyba się gdzieś pogubiłeś. Atencja musi się zgadzać? Więc jednak coś czujesz, chociaż to dobre.
Poza tym nie oczekuję nic w zamian, w sumie tylko tego, żebyś lepiej się poczuł sam ze sobą. ʕʔ
  • Odpowiedz