straszne rzeczy się dzieją w Europie i na świecie teraz. od wczoraj śledzę informacje o tym zamachu i cały czas jestem tym zestresowana i nie mogę na niczym innym skupić uwagi. zasnęłam o 4:00, potem się obudziłam srogo przed budzikiem i nie mogłam dalej zasnąć. mam poczucie, że taka sytuacja może zdarzyć się za jakiś czas w Polsce - za rok, za dwa, za pięć. wydaje mi się, że z czasem będzie coraz gorzej i najgorsze jest to, że my nie mamy na to wpływu jako zwykli cywile. po prostu. pewnego dnia można wyjść na kawę albo na koncert i już nigdy nie wrócić. chora, skrajna ideologia. nie mieści mi się to w głowie. boję się, że kiedyś doczekamy zwyczajnie wojny i całe życie straci całkowity sens. całe dotychczasowe plany i wszystko to, kim jesteśmy.
@SScherzo: Nie bój się. Szansa na to, że zginiesz w wypadku samochodowym z roztrzaskaną czaszką jest pewnie z kilkaset razy większa. Prawdziwe zagrożenie zazwyczaj jest dość nudnie zwyczajne.
@neib1: tyle, że można próbować minimalizować wypadek samochodowy, mamy na to jakikolwiek wpływ, bo można chociażby uważać, wolniej jechać, omijać gorsze trasy, cokolwiek. wiadomo, że 100% wpływu się nie ma nigdy. niemniej - to jest po prostu wypadek. a akt terroryzmu nie jest wypadkiem, tylko działaniem z premedytacją, gdzie z zimną krwią bestie pozbawiają innych ludzi życia. ja się nie boję śmierci w wypadku - oczywiście, że nie chciałabym też
@ElGovanni: po pierwsze - nawarzyli. po drugie - jeśli sądzisz, że problem dotyczy tylko Francji, to w sumie zazdroszczę spokoju.
@neib1: a ja piszę o różnych sytuacjach, bo nie jest powiedziane, że w ogóle umrę w wypadku przez roztrzaskanie czaszki. nie widzę zatem powodu, by się skupiać na Twoim przykładzie.
nie jest powiedziane, że w ogóle umrę w wypadku przez roztrzaskanie czaszki
@SScherzo: No nie jest powiedziane, ale szansa na to jest kilkaset razy większa i o to mi chodziło. Na raka zresztą też. Po co więc się przejmować statystycznie żadnym zagrożeniem?
@neib1: według statystyki te 150 martwych osób to pewnie granica błędu statystycznego w porównaniu do liczby mieszkańców Paryża, ale jednak ktoś tymi osobami się staje. statystyka tutaj nie ma zatem żadnego znaczenia, jeśli akurat Ciebie zabiją. życie nie opiera się na statystyce.
statystyka tutaj nie ma zatem żadnego znaczenia, jeśli akurat Ciebie zabiją.
@SScherzo: Ma znaczenie jeśli chodzi o rzeczy, którymi warto się na co dzień przejmować. Zdarzeń, które mogą mieć dla mnie przykre konsekwencje jest nieskończenie wiele, ale właśnie przejmować się powinniśmy tymi, które statystycznie są większym zagrożeniem. Inaczej można zwariować, a na pewno niepotrzebnie zestresować.
@SScherzo: Standardowo: Jeżeli nie masz na coś wpływu to przejmowanie się tym do niczego nie prowadzi. Po co przejmować się ryzykiem, wobec zmniejszenia którego, nie możesz przedsięwziąć żadnych działań? Ponadto tak jak ludzie piszą, w Warszawie nic podobnego nie miało miejsca i na razie się nie zapowiada, więc nie ma raczej czego się obawiać wychodząc na ulicę. Polska ciągle jest gdzieś na szarym końcu wszystkich tych list miejsc o potencjalnym zagrożeniu
@NuGuns: ok, ale nie zmienia to faktu, że wizytowanie innych krajów europejskich, a szczególnie ich stolic, nie jest bezpieczne. tutaj jest bezpiecznie, ale tam też kiedyś było. nie chcę po prostu, by takie wydarzenia stały się codziennością gdziekolwiek - czy to w Polsce, czy w Europie, czy w ogóle na świecie. nie zawsze jest dokąd uciec.
@SScherzo: no właśnie ja też tego nie ogarniam, czemu świat musi taki być? człowiek chciałby wyjść z domu i gdzieś iść ze znajomymi,dziewczyną,rodziną,kumplem,psem kimkolwiek i nie może czuć się bezpiecznie, nie może podziwiać natury,cywilizacji, tylko musi uważać wszędzie na wszystko i czuć się zagrożonym. Wszystko trzeba non stop chronić i pilnować. Bez sensu.
@SScherzo: Oni to po to zrobili, żebyś tak myślała i sie ich bała . Nie martw się tym, wiadome, że ludzie ucierpieli, tragedia się stała i to o krok od nas, ale taki był plan tych ludzi którzy zaplanowali całą akcje, żeby nas zastraszyć, nie przejmuj się tym co może sie stać, bo to i tak nic nie da, nie jesteś w stanie w 100% przewidzieć co sie stanie za
#francja #paryz #zamachwparyzu #oswiadczenie #feels
@SScherzo: Myślę, że mogłyby wystąpić techniczne trudności z wiedzeniem czegokolwiek.
Komentarz usunięty przez autora
@neib1: a ja piszę o różnych sytuacjach, bo nie jest powiedziane, że w ogóle umrę w wypadku przez roztrzaskanie czaszki. nie widzę zatem powodu, by się skupiać na Twoim przykładzie.
@SScherzo: No nie jest powiedziane, ale szansa na to jest kilkaset razy większa i o to mi chodziło. Na raka zresztą też. Po co więc się przejmować statystycznie żadnym zagrożeniem?
@SScherzo: ;_;
@SScherzo: Ma znaczenie jeśli chodzi o rzeczy, którymi warto się na co dzień przejmować. Zdarzeń, które mogą mieć dla mnie przykre konsekwencje jest nieskończenie wiele, ale właśnie przejmować się powinniśmy tymi, które statystycznie są większym zagrożeniem. Inaczej można zwariować, a na pewno niepotrzebnie zestresować.
Komentarz usunięty przez autora
Ponadto tak jak ludzie piszą, w Warszawie nic podobnego nie miało miejsca i na razie się nie zapowiada, więc nie ma raczej czego się obawiać wychodząc na ulicę. Polska ciągle jest gdzieś na szarym końcu wszystkich tych list miejsc o potencjalnym zagrożeniu
Nie martw się tym, wiadome, że ludzie ucierpieli, tragedia się stała i to o krok od nas, ale taki był plan tych ludzi którzy zaplanowali całą akcje, żeby nas zastraszyć, nie przejmuj się tym co może sie stać, bo to i tak nic nie da, nie jesteś w stanie w 100% przewidzieć co sie stanie za