Aktywne Wpisy
szklarskaporeba +635
Wolam wszystkich plusujacych ten wpis.
Dzsiaj przed lunchem manager spotkal sie z dyrektorem dzialu zeby podjac deczyje co robic.
Long story short: rezultat jest taki, ze mlody dostal to co chcial, czyli wolne w listopadzie oraz HO do konca roku. A w zamian podpisal wypowiedzenie, ktore jest effective od grudnia. Innymi slowy pracuje do konca roku.
Tym samym jest to hard reality check dla wszystkich wykopkow z IT, ktorym sie wydaje
Dzsiaj przed lunchem manager spotkal sie z dyrektorem dzialu zeby podjac deczyje co robic.
Long story short: rezultat jest taki, ze mlody dostal to co chcial, czyli wolne w listopadzie oraz HO do konca roku. A w zamian podpisal wypowiedzenie, ktore jest effective od grudnia. Innymi slowy pracuje do konca roku.
Tym samym jest to hard reality check dla wszystkich wykopkow z IT, ktorym sie wydaje
nie mogę już wytrzymać w #pracbaza taka laska z Nigerii ma biurko obok mnie i nie wiem co to za murzyńskie #perfumy ale po prostu chyba składam wypowiedzienie po 16.
jak coś mnie zawoła i podjeżdżam do niej na krześle to jprdl co to jest???! Wali przyprawami że szok, jakieś bazylie czili tabasko, pieprz, baobaby, kawa... Nie wiem nie wiem
Kouros przy tym to przyjemniaczek
Ja poerdole raz miałem kurtkę obok niej
jak coś mnie zawoła i podjeżdżam do niej na krześle to jprdl co to jest???! Wali przyprawami że szok, jakieś bazylie czili tabasko, pieprz, baobaby, kawa... Nie wiem nie wiem
Kouros przy tym to przyjemniaczek
Ja poerdole raz miałem kurtkę obok niej
Taka sytuacja mi się przypomniała.
W maju tego roku byłem na juwenaliach w #warszawa, wiadomo koncerty się odbyły no to po koncertach trzeba dać w palnik. Piliśmy ze znajomymi do 6 rano, o 9 mieliśmy busa powrotnego do rodzinnego miasta, więc ciągle w 3 dupy zrobieni na perłowo wsiedliśmy w metro i pojechaliśmy na Plac Defilad. Nagle podbija do mnie jakiś skośnooki, widać, że nie chinol ani inny japończyk. Pyta się mnie po angielsku, czy mogę mu pomoc. Oczywiście w stanie #!$%@? inglisz perfekt, więc czego nie. Dał mi karteczkę z napisem i powiedział, że ma jechać na airport. No to zachodzące w głowie procesy myślowe kazały mi szukać autobusu na Okęcie, karteczkę do kieszeni no i prowadzę go. Oczywiście, nie mogłem zapanować śmiechu bo mam 193, koleś nie całe 160 i te jeszcze hehehe azjata hehehe, #!$%@? człowiek kiśnie z takich rzeczy. Idziemy i mówi mi, że podróżuje po Europie jest z Filipin, zbierał 3 lata na tę podróż, był w Pradze teraz Wawa i ma właśnie lecieć do Rzymu, nie może się doczekać, wszystko ma zaplanowane co do minuty i dlatego prosi mnie o pomoc, żeby się nie spóźnić na lot. Oczywiście mówił o wiele więcej, ale choć dysponował dobrym angielskim, to w tym stanie mogłem zrozumieć tylko 4.76% informacji. Zmęczony jego gadaniem znalazłem autobus, #!$%@?łem go do środka, oczywiście chciał żebym mu zrobił mu fotę z Pałacem Kultury w tle. Mój Manny Pacquaio odjechał. Kiedy autobus zniknął mi z oczu, dołączyli do mnie moi znajomi oczywiście ostre #heheszki z sytuacji. Pytają się czego chciał, ja im na to, że pojechać na Okęcie po czym wyjąłem karteczkę i im dałem. Kiedy koleżanka wypowiedziała te zdanie autentycznie się #!$%@?łem, całe ciało zalane potem i w głowie COJAŻ#!$%@?Ł:
Ale anon, tam pisze Warsaw Modlin.
Rozumiecie? #!$%@?łem go na całkiem inne lotnisko, w obcym kraju... Do teraz myślę o tym biednym azjatku. #!$%@?łem mu całą podróż, przez swój stan #!$%@?, pewnie przygodę życia, ciągle mam nadzieję, że ogarnął się, że coś jest nie tak i w czas trafił na Modlin. Z całego serca przepraszam cię przy społeczności wypoku.
brzmi jak pasta ale naprawdę jest to #truestory i trochę #coolstory #alkoholzawszespoko
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora