Wpis z mikrobloga

#czestochowa taka piekna.
Dzisiaj jakiś Janusz wyzywał mnie na pojedynek w Lidlu. Jakaś stara raszpla przechodząc obok wora z pistacjami wzięła garść i zapakowała do kieszeni. Jako, że dzisiaj ludzie działają na mnie jak czerwona płachta na byka, czyli po prostu sama ich obecność doprowadza mnie do szału, powiedziałem jej głośno i wyraźnie "Smacznego!". Stara baba z mordą "#!$%@? gówniarzu". Jako, że chamstwa nie zniese, dłużny nie byłem, również uprzejmie rzekłem "Zamknij mordę i nie kradnij stary dowcipie ewolucji". Na to Janusz, prawdopodobnie, właściciel tego kobieta cały czerwony zapowiedział ustawkę przed Lidlem jak tylko wyjdę.
Wyszedłem. Janusz chyba nie wyszedł. Spaliłem papierosa, Janusza nadal brak... No to pojechałem do domu.

Jaki z tego morał? Ludzie kradną w Lidlu pistacje.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

#coolstory #heheszki #gorzkiezale #lidl #janusz #podludzie
  • 28
@audiokoks: to u mnie jest takie jedno dziecko klientki, które w mojej korpo na obsłudze klienta kradnie wiecznie wizytówki z biurek. Podchodzi, robi przyczajkę i chowa do kieszeni
@audiokoks: wszyscy w Lidlu zdają sobie świetnie sprawę z tego, że ludzie kradną pistacje. Nic z tym nie zrobisz, policja Cię wyśmieje. Jest to wliczone w koszty i nikt się tym nie zajmuje. Ochrona jest tylko w sklepach w których są poważne kradzieże (alkohol, kawa, czekolady).