Wpis z mikrobloga

Gram sobie w Wiedźmina 3, jednocześnie oglądając let's playe po niemiecku i japońsku, wcześniej oglądałem W2 po angielsku w ramach osłuchiwania się z językiem i powiem wam tak: współczuję innym narodom, ze nie mają tak zajebistych przekleństw jak my. Dialogi tracą na tym jakieś 80% pikanterii. Po prostu ilość przekleństw, ich wariacje, tworzenie z nich figur retorycznych dało redom niesamowite możliwości jeśli chodzi o doprawienie dialogów. Już nie mówię o typowo polskiej budowie zdań, przekręcaniu wyrazów i innych zabiegach możliwych tylko w naszym języku.
Akurat z japońskiego gówno rozumiem, więc wyłapuję tylko pojedyncze słówka, czy proste zdania i z przekleństw wyłapałem najczęściej "kuso" (gówno) i "shine" (zdychaj), ale oni prawie w ogóle nie mają przekleństw. Za to zagrane na najwyższym poziomie, jak to u Japończyków.
Natomiast w niemieckim jest bieda totalna bo w kółko verdammte, verfluchte, czy scheiße (które zresztą nie są żadnymi mocnymi przekleństwami) i nie można tego odmienić jak w polskim.
Angielski ma potencjał, ale nie wydaje mi się żeby był wykorzystany, no i nadal do polskiego dużo mu pod tym względem brakuje.

Reasumując brakuje tego, no wiecie, wejścia na pełnej #!$%@? z dodatkowym #!$%@?ęciem.

#wiedzmin3 #jezykiobce
  • 4
Reasumując brakuje tego, no wiecie, wejścia na pełnej #!$%@? z dodatkowym #!$%@?ęciem.


@Mlyneck: Sadze, ze to raczej problem Twojego niezrozumienia nuansów języka - ewentualnie tłumacza, który nie umie tego dobrze przełożyć.
@edgar_k: Nie sądze, spróbuj oddać w odpowiedni sposób: "#!$%@?ć kogoś w gwinta", albo "jeden fałszywy ruch i #!$%@? złamany" takie przykłady na szybko. Przypomniało mi się jeszcze z niemieckiego: "co to #!$%@? jest?" albo " co do #!$%@?" przetłumaczone na "was zu dem Teufel!?" (co do diabła!?) wynika to po prostu z braku odpowiednich przekleństw, na który to brak j.polski nie narzeka.

Nie sądze, spróbuj oddać w odpowiedni sposób: "#!$%@?ć kogoś w gwinta", albo "jeden fałszywy ruch i #!$%@? złamany" takie przykłady na szybko


@Mlyneck: To, że ja czy Ty nie potrafimy, to nie znaczy, że nie da się tego przekazać w innym języku. I może wymyślnych przekleństw mamy więcej - ale to nie o to tutaj chodzi, a o oddanie kwestii.
Posłychaj chociażby Monty Pythona ale bez podłożonych śmiechów - zupełnie inaczej