Wpis z mikrobloga

Takie mi się z rana #coolstory przypomniało i przy okazji #feels.

Mój wujo jak był młodym człowiekiem to kupował samochód a konkretnie poloneza caro. Znalazł sprzedawcę którym okazał się starszy pan. Wujo pojechał obejrzeć auto, rozmawia z Panem, ten się pyta czy nie będzie pilowany, albo dawca. Wujek zapewnia że nie, że potrzebuje do normalnego użytku i chce auto kupić. Pan pyta czy może na chwilę jeszcze wsiąść. Proszę bardzo. Wsiadł, posiedział chwilę i ucałował kierownicę...
  • 2
@MrDerinq: Jak odkupowałem Dziadka (fiat 125p) od dziadka, to też miał łzy w oczach i upewniał się, że nie będzie mu się działa krzywda. Sprzedawał, bo już nie jeździł a żona mu truła.