Wpis z mikrobloga

@pcela: #!$%@?, nic mi nie mów. Jadę wczoraj rano do roboty, #!$%@? bo jak zwykle 24h tam spędzę, cisnę sobie spokojnie chodnikiem (6 rano, ludzie nie chodzili to sobie pozwoliłem) a tu nagle jakiś stary #!$%@?, jakaś #!$%@? na emeryturze wyjeżdża mi z podwórka bez świateł, na pełnej #!$%@?, żeby się w niego nie wbić to #!$%@?łem przednim hamulcem gwałtowanie waląc przy okazji w krawężnik. Salto przez kierownice, kolana pozdzierane, ręka
@lubfarmaceute:
Rower cały.
@czinczinatti:
Ale w szpitalu nie wylądowałeś. Dodam jeszcze, że wczoraj padało, więc asfalt był mokry, co wydłuża drogę hamowania (pozatym i tak bym nie wyhamował za późno było, co najwyżej bym zwolnił).
U mnie przynajmniej pomógł mi się podnieść, zapytał czy wszystko OK i przeprosił, bo jak mówił z kolegą się zagadał. Ją oczywiście wtedy, że raczej wszystko OK, wziąłem rower i poszedłem w swoją stronę. Później
@czinczinatti: na chodniku nie powinno być niczego, co idzie szybciej niż 2m/s. Czyli wystarczy, że widział najbliższe 6m chodnika aby bezpiecznie wyjechać. #!$%@?ący rowerzysta robi prawie 10m/s i jak zobaczy zagrożenie z 6m to nawet nie zdąży uruchomić hamulca. Dlatego też #!$%@? chodnikiem jest zakazane z wyjątkiem szerokich chodników na których nie ma wyjazdów z posesji (ze względu na podwyższoną prędkość)
Od wczoraj w szpitalu. Mały wypadek na rowerze, pieszy wtargnął na jezdnię prosto mi pod koła. Przeleciałem przez kierownicę i walnąłem głową i asfalt.


@pcela: wlam @lewactwo i @sargento, przeciez to niemozliwe, zeby odniesc tak powazne obrazenia na rowerze, jezeli nie uderzyl cie samochod, dlaczego lzesz na rzecz blahosmrodziazy?
Jadę wczoraj rano do roboty, #!$%@? bo jak zwykle 24h tam spędzę, cisnę sobie spokojnie chodnikiem


@czinczinatti: "Jade"? "chodnikiem"? Czy ty jestes glupi? Czy poprostu chwalisz sie tu lamaniem prawa? Moze powinnismy doniesc na policje, ze powodujesz wypadki...