Wpis z mikrobloga

#elektronika #mechanika #modelarstwo #technika #raspberrypi
Wołam @Wiktor426 i @Rodrigo_Borgia

W pewnym sensie kontynuacja
http://www.wykop.pl/wpis/14958153/elektronika-mechanika-modelarstwo-technika-mam-pro/49828597/

Udało mi się zrealizować "projekt" o którym dość długo myślałem, ale nie było jak i nie było kiedy.
Problemem było sterowanie zaworem kulowym odpowiedzialnym za włączanie i wyłączanie obiegu CO. W dużym skrócie, nigdy nie mogłem się wyrobić z wstawieniem odpowiedniego elektrozaworu poza sezonem grzewczym i temat wracał jak bumerang na początku jesieni.
System sterowania miałem mniej więcej obmyślany - raspberry pi z apache+php sterujące serwomechanizmem/silnikiem/siłownikiem. Serwomechanizm - dostępne cenowo modele okazały się za słabe, mocniejsze to już większe koszta bez gwarancji sukcesu.
Potrzebowałem małego siłownika, najlepiej niedrogiego a nie mogłem nigdzie takiego znaleźć. Stąd pomysł - próba wykonania takiego samodzielnie. Założenie - silnik obracający gwintowanym prętem który odpycha lub przyciąga element przymocowany do dźwigni zaworu. Od prób do skończonego działającego egzemplarza minęło w zasadzie jedno popołudnie. Siłownik (zbliżenie i wideo z akcji poniżej) powstał w zasadzie z różnych śmieci które wpadły pod rękę, silnik to jedyna kupiona rzecz. Obecny stan to faza przejściowa, chociaż działa sprawnie, nie podoba mi się jak wygląda, obecnie kombinuję detale nowej konstrukcji, ale z tym już nie ma pośpiechu skoro obecnie system działa.

Działa to tak, że raspberry udostępnia stronę na której mam przyciski "otwórz" i "zamknij" oraz obecny stan. Ta część głównie do obsługi przez telefon. Główna funkcja układu to uruchamiany z crona skrypt, który o określonych w pliku konfiguracyjnym godzinach otwiera lub zamyka zawór. Dzięki temu w nocy nie grzeje się niepotrzebnie, ale rano zanim dzieciaki wstaną, jest już względnie znośnie ciepło.

Samo sterowanie silnikiem siłownika realizowane jest dzięki sterownikowi L298. Obsługa jest prosta - na dwa piny sterujące podajemy stany wysoki i niski aby kręcic silnik w lewo, albo niski i wysoki aby kręcić w prawo. Dwa piny gpio z raspberry pi sterują sterownikiem, ten z kolei silnikiem.

Sam siłownik już opisałem, jeśli ktoś chce, mogę temat rozszerzyć.

Ok, widzę że wyszło trochę wodolejstwo, ale może ktoś skorzysta.
b.....q - #elektronika #mechanika #modelarstwo #technika #raspberrypi 
Wołam @Wiktor...

źródło: comment_3xI8w15EMBXa0DqjdufiqLrzUHyhD3oG.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
Zbliżenie na "siłownik".
Profil aluminiowy jest ramieniem które wysuwa się i chowa dzięki wbitej i zaklepanej weń nakrętce "5", w której obraca się pręt przymocowany do wału silnika. Niestety głównego elementu ruchomego nie widać, schowany w zielonej rurce-obudowie.
Dyndające po bokach przewody akurat w momencie robienia zdjęcia nie były podłączone, są to wyłączniki krańcowe odpinające sterowanie silnika po wciśnięciu - zabezpieczenie hardwarowe - wolałem tak, niż sprawdzać stany przycisków softem, bezpieczniej.
b.....q - Zbliżenie na "siłownik".
Profil aluminiowy jest ramieniem które wysuwa się...

źródło: comment_JJHWOh9fK76PgiB51gBEnvpS64vG6gJZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@banannq: Fajne, tylko to Raspberry to trochę niezły przestrzał jest :D
Mogłeś kupić procka, moduł wifi i prostym skryptem wysyłać do niego informacje w sieci :)
  • Odpowiedz
@Tymian: zgadza się, ale skądś i tak te instrukcje musiałyby lecieć. Pozatym chciałem móc sterować z poziomu apache. mam to co chciałem a atmega leży i czeka, czy nie okaże się że funkcja pilota jest niepotrzebna. Wtedy rpi będzie robić coś innego gdzie indziej. Zresztą, i tak tam na ścianie i tak robi przy okazji parę innych rzeczy :)
  • Odpowiedz
@niefilozuj: dzięki. No tak jak pisałem, plan na elektrozawór był, ale od paru lat się zagapiam i nastaje sezon grzewczy, a w obecnej instalacji nie mam łatwej możliwości wymiany. Więc w tym roku postanowiłem że za karę za niechciejstwo będzie trzeba to zrobić :) Wyszło fajnie, nie wiem czy tak nie zostawię:)
  • Odpowiedz
@koob: nie napisałem tego uznając za oczywiste, mój błąd. Ciepło leci z miasta, nie mam żadnej opcji sterowania poza tymi zaworami. Czasem mam wrażenie, że nocą pchają specjalnie więcej mocy, żeby dobić rachunki choć i tak są miesiące że ledwo daję radę :(
  • Odpowiedz
Dodam jeszcze, że rozważałem użycie zamiast malinki routera z openwrt - w sumie dałoby się łatwo zrobić i trochę taniej gdyby ktoś miał ochotę. Zastanawiałem się też nad użyciem starego telefonu z androidem, mam parę w szufladzie, ale nie zgłębiłem tematu sterowania czymś w rodzaju gpio. Temat na przyszłość, byłoby ciekawie.
  • Odpowiedz
@koob: tu akurat niekoniecznie się to sprawdzi, duży dom, trudno stwierdzić gdzie sprawdzać temperaturę, pozatym duża bezwładność cieplna - stara instalacja żeliwna. Ale mam w planach sterowanie wajchą zaworu o określony kąt, kwestia dorobienia potencjometru którego obrót badałaby malinka. również temat na przyszłość.
  • Odpowiedz
@banannq: no wlasnie to jest największy problem - trzeba znalezc w miare miarodajne miejsce do odczytu. Mozna logowac dobowy czas otwarcie/zamkniecia zaworu i szukac ustawien idealnych, ale to juz sporo zabawy ;)
  • Odpowiedz
@banannq: na ESP8266 może cały serwer www stać. U mnie to cudeńko steruje automatem do bramy przez internet. A to tylko ~$3

Co do androida - może za sygnał posłużyć wbudowana dioda Flash Led od aparatu. Sterować tym całkiem łatwo.
  • Odpowiedz
  • 0
@RARvolt: warto wiedziec na przyszlosc, dzieki.
Dioda led spoko, tak samo w routerze. Problem w tym ze potrzeba conajmniej 2 piny. Moznaby sie dobrac do diody powiadomien, ale tam chyba sa wielokolorowe. Pewnie piny upchane tak ze bez mikroskopu nie podchodz...
  • Odpowiedz