Wpis z mikrobloga

@crab_nebula: my zjezdzaliśmy ok 22 godz, najpierw ognisko na szczycie, potem zjazd, bierzcie ekipę, dobra kamera, oczywiscie muszą byc dobre warunki sniegowe. My czekalismy pół sezonu, ale warto było, naprawdę mega, cisza, las, wyskakujące drzewa tylko na kilka metrów widocznosci, kilka spektakularnych spotkań z gałęziami i nawet słupkiem granicznym...potem soplica śiwkowa i pigwowa , do dzis wspominamy i juz zacieramy ręce na następny zjazd