Wpis z mikrobloga

Kupiłem sobie w Decathlonie komin polarowy, więc go założyłem i siedzę tak przed kompem.
Pamiętam jak kiedyś kupowałem sobie pulsometr - gdy przyszedł, to też go sobie założyłem i siedziałem przed kompem. Właściwie każdą nową rzecz muszę od razu na siebie założyć. Z kijami trekkingowymi też chodziłem po mieszkaniu. Nowy namiot rozkładałem w pokoju. Siedziałem z plecakiem na plecach przed komputerem.
Gdybym sobie kupił na święta ponton, to pewnie też bym nie wytrzymał do Wigilii, tylko go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrałbym się w cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Nawet obiad bym w nim zjadł.
#oswiadczenie ##!$%@?
  • 49
  • Odpowiedz
@Pantograf: haha klasyk :D ostatnio laziłem po mieszkaniu w nowym kasku rowerowym dobre 2h :)

Ogólnie jak sobie coś fajnego kupię, to średnio co kilkanaście minut chodzę to oglądać :) Rok temu jak kupiłem nową basówkę to postawiłem ja sobie obok łóżka, żeby zobaczyć ją jako pierwszą w momencie kiedy się obudzę :D

Taki syndrom małego dziecka ;)
  • Odpowiedz
W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]
  • Odpowiedz
@Pantograf: wyluzuj, ja jeździłem w rolkach po domu, później chciałem pokazać dziewczynie przez Skype, postawiłem nogę na biurku, chciałem kliknąć coś w kompie, noga pojechała, ja się wypieprzyłem i złamałem krzesło.
Fajnie, że potrafisz cieszyć się z zakupów.
  • Odpowiedz