Wpis z mikrobloga

@kayleigh1507: tradycja niby z zachodu przyszła, ja w Londynie, wczoraj się pierwszy raz przygotowałam bo rok temu nie otworzyłam drzwi bo nic nie miałam, porobiłam paczuszki pełne słodyczy i co? I pies z kulawą nogą się nie zjawił. Tym sposobem mam zapas słodyczy na pół roku :-)