Wpis z mikrobloga

Mireczki! Czy kiedyś jakieś "zwierzątko" narobiło Wam szkód na aucie? ;) Możemy pominąć stłuczki, bardziej chodzi o podrapanie, zniszczenie wnętrza, bezpośredni atak? :D

Pytamy bo na naszą Akademię wrzuciliśmy taki śmieszkowy artykuł


pt. 5 najdziwniejszych szkód z udziałem zwierząt i się okazało, że taki zjeżony kot potrafi narobić pod maską szkód na 23k zł, a np. banda jeleni (gdzie jeden to przynęta, a drugi wandal) mogą się wyżyć na Twoim aucie powodując szkody na 10k zł :P Z tego co widać to w Polsce dosyć częstym przypadkiem jest drapanie i nadgryzanie auta przez psy, bo... kot ;)

Ciekawostki i poradniki na temat ubezpieczeń, motoryzacji i nie tylko znajdziecie na #mfindmirkom ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#motoryzacja #samochody #ubezpieczenia #heheszki
Pobierz mfind - Mireczki! Czy kiedyś jakieś "zwierzątko" narobiło Wam szkód na aucie? ;) Może...
źródło: comment_AQOq8XqVjnxeZwOir8HzvriHpGA9coZu.jpg
  • 9
@mfind: kiedyś jechałem wolno przez jakąś wieś, podbiegł szczekający kundel i naderwał mi chlapacz. Sam byłem zdziwiony, że mu się to udało.
Jak czasami był otwarty garaż i akurat miałem zwinięty dach w samochodzie to taki kot przybłęda właził mi do samochodu i leżał sobie na tylnej kanapie oczywiście zostawiając pełno sierści. Do tego jego wizyty wiązały się również ze śladami z błota na masce. Na drugim samochodzie lubił się wylegiwać
@white_duck: Mi przespał się raz kot na tylnej półce... ze 3 lata temu...;) Sierści zostawił tyle, że ile razy bym jej nie czyścił (dostęp tragiczny) to i tak zawsze gdzieś znajdzie się kilka kłaków :P