Wpis z mikrobloga

Ludzie interesują się najróżniejszymi rzeczami, wśród nas jest wielu ludzi którzy z zaciekawieniem śledzą wszystkie informacje na temat nowych odkryć astronomicznych – zdjęcia Plutona widzieli chyba wszyscy, o wodzie na Marsie też było tu bardzo głośno.
Ale czy wiecie, że możecie być współodpowiedzialni za podobne odkrycia? Kilku mirków prosiło mnie o opisanie na czym polega taka pomoc, postaram się więc w skrócie to opisać, w komentarzach zapraszam do zadawania pytań.

Dodam tylko, że wcale nie trzeba doktoratu z astrofizyki, żeby pomagać naukowcom z NASA. Wcale nie potrzebny stopień magistra biotechnologii, żeby pomóc stworzyć lekarstwo na ciężką chorobę. Wystarczą chęci.

Projekty Citizen Science dzielą się na trzy kategorie (przynajmniej ja je tak kategoryzuje):
-Projekty, w których dostajemy od naukowców autentyczne dane, oraz instrukcje jak je przetworzyć.
-Projekty w postaci gier.
-Projekty, w których udostępniamy naukowcom część mocy obliczeniowej swojego komputera.

Pierwsza kategoria jest bardzo rozległa, w zasadzie wszystkie tego typu projekty są skupione wokół strony Zooniverse. Najsampierw był to projekt NASA, stąd ta nazwa przywodząca na myśl wszechświat, później jednak inne instytucje zaczęły dodawać tam swoje projekty, aktualnie projektów jest 38. Koncept polega na tym, że obecnie mamy mnóstwo narzędzi do zbierania danych, ale niewystarczające zasoby ludzkie do ich przetworzenia, a dane te często nie wymagają wielkich kompetencji – ot para oczu. Ach, dodam tylko, że ze względu na swój charakter dane te nie mogą być przetworzone przez komputer. Naukowcy doszli więc do wniosku, że pierwszym „filtrem” będą naukowcy-amatorzy, którzy pasjonują się danym zagadnieniem. Dopiero dane, które zostały wyselekcjonowane przez ten filtr są wnikliwie badane przez naukowców.
Jakie projekty skupia Zooniverse?
Oprócz tych astronomicznych (wyszukiwanie asteroid, klasyfikowanie galaktyk, badanie wybuchów solarnych czy moje ulubione – szukanie nowych planet), są tam projekty dla pasjonatów historii, biologii czy fizyki.
Żeby pomóc naukowcom wystarczy się zarejestrować na stronie Zooniverse i wybrać projekt (konto jest wspólne dla wszystkich projektów, więc można się „pobawić” we wszystko), na stronie projektu jest krótki tutorial (często również po polsku), którego ukończenie zajmuje jakieś 15 minut... i gotowe!
Wszystkie wyżej wymienione projekty są skupione na stronie https://www.zooniverse.org/projects#/projects

Druga kategoria jest o wiele węższa, w zasadzie znam tylko trzy projekty tego typu – jeden zajmuje się tworzeniem trójwymiarowej mapy układu nerwowego i komórek mózgowych, drugi ma na celu stworzenie lekarstw na ciężkie choroby, trzeci natomiast dotyczy DNA (ale nie wgłębiałem się w ten ostatni, gdyż zwyczajnie mam problemy z odpaleniem tej „gry”).
Mój ulubiony to Eyewire. Nie trzeba nic ściągać, gra odpala się w przeglądarce. Zasady są podobne, z tym że pracujemy na trójwymiarowych modelach – w przypadku Eyewire dostajemy skan np. fragmentu mózgu i zaznaczamy klatka po klatce komórkę nerwową, tworząc w ten sposób jej trójwymiarowy model. Komputer często się tutaj myli, dlatego nasza praca polega, poza odpowiednią interpretacją obrazu, na poprawianiu błędów komputera. Polecam, rejestracja tu:
https://eyewire.org/signup

Foldit to gra, w której dostaje się model białka. Naszym zadaniem jest tak „zwinąć” białko, żeby uzyskać jak największą ilość punktów. Gra logiczna, raczej trudna, ale satysfakcjonująca. Instalator i instrukcje znajdziecie tutaj:
https://fold.it/portal/
Kolejna gra to phylo:
http://phylo.cs.mcgill.ca/

Trzecia grupa skupiona jest wokół programu Boinc. Większość z nas posiada potężne, czterordzeniowe procesory. Ile z tego wykorzystujemy do przeglądania strony ze śmiesznymi obrazkami? Nie oszukujmy się – kto z nas produkuje muzykę czy renderuje grafikę 3d przez całą dobę? Przez większość czasu potencjał Twojego komputera jest niewykorzystany, program Boinc w momencie, kiedy nie robisz żadnych wymagających czynności wykorzystuje określony procent (można ustalić indywidualnie, żeby komputer nie „mulił”) mocy obliczeniowej Twojego procesora, lub nawet karty graficznej (na to trzeba się już zgodzić osobno) do przetwarzania danych naukowych. Postępy każdego zatwierdzonego projektu można śledzić na bieżąco na stronach projektów. Wszystkie informacje zawarte są na stronie:
https://boinc.berkeley.edu/
(strona jest słabo przetłumaczona, ale w tym też można pomóc)
Spokojnie, to nie koparka bitcoinów.

Dlaczego pomagać naukowcom?
Uwierzcie mi – nie ma niczego przyjemniejszego, niż otrzymanie maila z NASA o treści „gratulujemy, prawdopodobnie odkrył Pan nową planetę”. Co prawda „moja” planeta nie została ostatecznie potwierdzona, ale nie ma też jednoznacznych dowodów na to, że jej tam nie ma.
Ale jeden z naszych rodaków jest wymieniany wśród odkrywców tej planety:
https://en.wikipedia.org/wiki/Kepler-86
A jeszcze przyjemniej jest czytać wykopalisko na Wykopie, pić kompot i mruczeć pod nosem „pomagałem w tym odkryciu!”.

Pic rel - dane z teleskopu kepplera, dostępne w ramach projektu PlanetHunters

#nauka #ciekawostki i mam nadzieję, że tagi #astronomia i #astronomiaodkuchni się nie obrażą.
wołam @jan-sulim: @hina88: i @staryczlowiek: którzy byli zainteresowani tematem.
Pobierz Roszp - Ludzie interesują się najróżniejszymi rzeczami, wśród nas jest wielu ludzi kt...
źródło: comment_QxSSq6s8Mko6Pb6a1Rqhf8PJDCIchayX.jpg
  • 20
@Qraape: Sporo było takich projektów, też zaczynałem bodaj w 2010-2011 roku od jakiegoś klasyfikowania galaktyk. Nie potrafię sobie przypomnieć, jak to się nazywało. Obecne projekty tego typu mają dużo lepsze tutoriale, a klasyfikacja jest dokładniejsza. Warto wrócić.
Jeśli mówimy o wykonywaniu obliczeń dla naukowców za pomocą Boinc to warto wspomnieć o projekcie polskich astronomów. Polega on głównie na badaniu ewolucji układów rentgenowskich, więc jest to dosyć ciekawa tematyka. Nazwa projektu to Universe@home. Z tego co wiem to projekt jeszcze oficjalnie nie wystartował, jednak już można wykonywać dla nich obliczenia i przeczytać kilka ciekawostek na ich stronie.