Wpis z mikrobloga

#karolmrozinski #pasta #copypasta #heheszki

Idę do teatru. Wchodzę wejściem służbowym. Kłaniam się ochroniarzowi, rysuję mu w zeszycie kutasa, idę dalej. Na głównej scenie siedzą aktorzy. Czekają na próbę.

- Dzień dobry - mówię im. - Nazywam się Karol Mroziński. Ja dzisiaj z państwem pracuję. W zastępstwie.

- W czyim zastępstwie? - pyta jeden z aktorów.

- W zastępstwie reżysera - odpowiadam.

- Aha, OK.

He, he. Aktorzy.

Każę wszystkim wstać i zaczynam ich ustawiać.

- Ty jaką grasz rolę - pytam aktorki.

- Ja jestem Elektra - odpowiada mi.

- Dobrze. Wejdź na stół i udawaj śledzia.

Aktorka wchodzi na stół i kładzie się na talerzu.

- A ty jesteś kto - pytam aktora.

- Piastun Orestesa.

- Kto taki?

- Piastun Orestesa.

- Połóż się na Elektrze i udawaj cebulę.

- Co takiego?

- Zagracie śledzia w cebuli.

- Aha, OK.

- Przepraszam, czy ja mogę grać mintaja? - pyta Elektra.

- Nie.

- Aha, OK.

He, he. Aktorzy.

Próba idzie dobrze, ale mam problem z gościem, który gra słoik.

- Ja nie wiem, jakie emocje u mnie dominują - mówi.

- Jesteś słoikiem.

- Ja wiem. Ale jak ja reaguję na tego śledzia?

- Jak słoik.

- Aha, OK.

- Przepraszam, a ja? - odzywa się galareta. - Kto jest moim partnerem tak właściwie?

- Seta - odpowiadam.

- Jaka seta.

- Ta seta - mówię galarecie, pokazując na gościa, który siedzi na stole i gra kieliszek wódy.

- Aha, OK.

He, he. Aktorzy.

Mija pół godziny i wszystko jest gotowe. Każę aktorom zagrać pierwszą scenę.

- Tylko po niemiecku - mówię.

- Ja nie znam niemieckiego - odpowiada cebula.

- Ja znam włoski - mówi obrus.

- Ja jestem weganem - mówi seta.

- Improwizujcie - mówię im.

- Guten Tag - mówi słoik do śledzia.

- Arbeit mit meine Herzog - odpowiada śledź.

- Ich habe keine Grenzen - wtrąca się seta.

- Und das beste Volkswagen? - pyta talerz.

- Oh, ja - mówi paprykarz szczeciński. - Cacy cacy Fleischmachine.

- Doskonale - przerywam im. - Ćwiczcie to, a ja idę się wysikać.

- Aha, gut - odpowiadają.

He, he. Die Schauspieler.

Idę do kibla, rozpinam spodnie i sikam. Sikam, sikam. Nagle słyszę:

- Proszę przestać.

- Kto to powiedział? - pytam.

- To ja - odpowiada sracz.

- Sracz to powiedział?

- Ja tylko gram sracz. Jestem aktorem.

- A, to przepraszam. Nie zauważyłem. Gra pan świetnie.

- Dziękuję.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach