Wpis z mikrobloga

Skąd się bierze patologia?
Miałam dziś zajęcia w przedszkolu. Czekając na nie stałam sobie przed budynkiem, przeglądałam wykop z telefonu i tak powoli upływał mi czas. W pewnym momencie z przedszkola wyszedł dzieciak z ojcem, dziecię radośnie dzierżyło samochodzik, ojciec się zaczął pytać czyj ten samochodzik jest, "bo przecież nie twój". Poprosił dzieciaka, żeby ten odniósł zabawkę do przedszkola z racji tego, że samochodzik nie jest jego, ale dziecko stwierdziło, że nie odniesie, "bo nie".
Padła jeszcze jedna prośba, na którą potomek zareagował wrzaskiem "NIEEEEEEEEEEEEEEEEE!", ojciec wzruszył ramionami, po czym stwierdził "no to weź ten samochodzik do domu".
Popatrzył na mnie, wyburczał pod nosem, żeby dzieciak nie słyszał "jutro odniesiemy".
Kurtyna w dół.

Może rzeczywiście odniesie ten samochodzik następnego dnia. A może nie. Ale zostawienie sytuacji i ustąpienie w tym momencie było dziwne. Nie ustępujcie dzieciakom w takich sytuacjach, ludzie :/

#kasikuczymatematyki #cocirodzice #patologia
  • 2
  • Odpowiedz