Wpis z mikrobloga

#tfwnogf #gorzkiezalenoca #jakzyc

Nie wiem dlaczego, nie wiem jak, ale właśnie zdałem sobie sprawę, że od kilku lat tkwię w pułapce tzw. miłości platonicznej do pewnej dziewczyny, która owszem, wie o moim istnieniu, wiedziała nawet, że "coś" do niej mam, ale że jestem co najmniej głupi w tych sprawach to #!$%@?łem. Najśmieszniejsze (lub najbardziej żałosne) jest to, że na dobrą sprawę nigdy nie byłem z nią w sytuacji 1v1, zawsze jacyś znajomi. Te moje żale to chyba wina już nie młodej godziny, jak chcecie to czarnolistujcie ;___;

PS. jakby ktoś nie wiedział dokładnie o co mi chodzi to: http://portal.abczdrowie.pl/milosc-platoniczna

PS2. nic dzisiaj nie piłem, jestem trzeźwy, co ja pisze to ja nawet nie
  • 13
@Vojtazzz: Najgorsze jest to, że ja właściwie nie utrzymuje z nią kontaktu. Studiujemy w innych miastach, teraz to już mamy różnych znajomych i ostatnio "na żywo" rozmawiałem z nią coś około ~2 lata temu, jeśli nie więcej. Dla większości może wydawać się to dziwne, ale ja ciągle coś do niej czuję i domyślam się, że nawet gdyby do czegoś doszło to mógłbym się jeszcze bardziej rozczarować, bo przez ten cały czas
@Vojtazzz: Uwierz mi, ciągle próbuje, często jest tak, że już już prawie, już nie pamiętam, a tu jak w tym sucharze, i bach! śni mi się. I taki sen pamiętam nawet rano i w ciągu dnia i cała zabawa od nowa. Jak ktoś czegoś takiego jak ja nie miał to wątpię, że zrozumie, ja sam to ledwo rozumiem. Pewnie wyda się to wam co najmniej żałosne, ale to trwa już jakieś
@apanKuba:

a powiem Ci o mojej platonicznej milosci. Zakochalem sie w lasce - kilka lat mlodszej - w sumie zajebista dziewczyna - chcialem dla niej zmienic cale zycie/ rzucic wszystko i zacząc od nowa. Oczywiscie tylko ja chcialem... po prostu dziewczyna z innej bajki. Zrobilem prawie wszystko zeby ja zdobyc - jednak po pewnym czasie wspolni znajomi zaczeli mi uswiadamiac ze czasem nie warto. Miala wszystko co moglem jej dac -