[noniewiem]

Mirki, co się #!$%@?ło, dzisiaj biegnę w maratonie warszawskim w sztafecie. Pierwszy raz zorganizowano trzyosobowe sztafety, żeby zwiększyć atrakcyjność i dać ludziom szansę wzięcia udziału w tej imprezie. Biegnę na drugiej zmianie i z trzecią zmieniam się koło dawnego CPN pod Poniatowskim gdzie zaparkowałem samochód. Przyjechałem wcześniej pod stadion, żeby się rozejrzeć gdzie złożyć depozyt i dopytać się czy go przewożą na miejsce zmiany sztafety. Niestety okazało się że nie, no to wracam sobie spokojnie w stronę samochodu, żeby suche i ciepłe ciuchy zostawić i wszyscy patrzą na mnie jak na największego przegranego (jadę w drugą stronę niż stadion). #!$%@? dezerter. To można wyczytać z ich oczu.

#oswiadczenie #coolstory #maraton #bieganie