Wpis z mikrobloga

Mirki, co się #!$%@?ło to ja nawet nie xD

tl,dr


Jako, że nie do końca potrafię poradzić sobie w życiu prywatnym, a kobietę ostatni raz w moim towarzystwie widziano dokładnie 7 lat i 2 miesiące temu umówiłem się z Sandrą poznaną na #roksa z którą umówiłem się na wczoraj o godzinie 18.00.

Moim ulubionym miejscem w #warszawa jest Nowy Świat, więc postanowiłem się z nią spotkać przy wejściu do Empiku przy rondzie. Denerwowałem się jak cholera to muszę przyznać, ale uspokajała mnie myśl, że płacę więc nie ma się czego bać. Bałem się, że w tym tłumie mnie nie pozna, ale wysłałem jej wcześniej zdjęcie więc zwiększało to szanse, na to iż jednak się pojawi, a ja zostanę z tym głupim kwiatkiem (sprawę utrudniał fakt, że ja ją - a raczej jej ciało widziałem do tej pory tylko na zdjęciu i to w bieliźnie, więc ubranie znacznie utrudniało jej dostrzeżenie).

Spóźniła się 4 minuty (8,33 zł w plecy sobie myślę). Pierwsze co mnie zdziwiło to jej dość delikatny makijaż znacznie odbiegający od zwyczajnego kanonu #!$%@?. 168 cm wzrostu, dość chuda, ładna i zadbana - nie ukrywam, że w spodniach na jej widok coś drgnęło, chyba jest rzeczywiście do tego zawodu stworzona. Nieźle. Na powitanie dość niezręczny uścisk dłoni, na widok kwiatka była dość zaskoczona i krótkie, cześć i ruszyliśmy w stronę starego miasta (oczywiście wcześniej wręczając umówione 250 zł)

Jak na kobietę okazała się dość inteligentną osobą, studentką zarządzania z jednej z prywatnych uczelni która wkroczyła w świat płatnego seksu jak się później okazało 2 lata po śmierci ojca tj. w wieku 17 lat. Nie ukrywam, że mam dość konserwatywne podejście do życia więc lekko mnie to zszokowało.

Nie obyło się też bez tematu dlaczego zdecydowałem się z nią pójść na spacer za pieniądze. Mówiła, że miała już 2 takich klientów co przyszło do niej, ale większą ochotę wykazywali na rozmowę, niż standardowe usługi. Coś w tym chyba jest, że wraz z bogaceniem się społeczeństwa ludzie oddalają się od siebie, w związku z czym próbują szczęście kupić.
Później przeszliśmy na jakieś standardowe tematy typu muzyka, kino, pitu pitu i stwierdziliśmy, że idziemy coś wszamać, a jak jeść to tylko w #barnburger Ona wzięła gaździnę, ja oczywiście Gendera i oczywiście po piwku dla nas.
W Barnie gdy rozmawialiśmy chwilę o związkach dała mi numer do swojej koleżanki po fachu – Marzeny. Marzena ma 22 lata, ale podobno nie odnajduje się w zawodzie i chce skończyć z tym. Podobno czuje się samotna, a Sandra stwierdziła że byśmy do siebie pasowali więc mogę spróbować zadzwonić jak będę chciał.
Przy jedzeniu oczywiście heheszki i inne tego typu rzeczy, dopiliśmy browarka i odprowadziłem ją do zejścia pod rondo Dmowskiego gdzie dała mi buziaka w policzek i gdzie się pożegnaliśmy.
Na tym ta historia się kończy, jak widzicie szału nie było.

A teraz małe FAQ:

1. Czy to uważam, że umówienie się z prostytutką na spacer jest żałosne?


2. Czy opłacało się?


3. Czy zadzwonię do Marzeny?


I pamiętajcie: "Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?". Szymon odpowiedział: "Sądzę, że ten, któremu więcej darował"

#tfwnogf #nieskalanyrandkuje #przegryw #wygryw #podrywajzwykopem #zwiazki #feels
  • 209
  • Odpowiedz
Ja w to dalej nie wierze. Gość tłumaczy, ze prostytutka jest lepsza do miłości z brzydka dziewczyna samemu będąc nie atrakcyjnym - gdzie tu logika? Nie dość, ze bedziesz obrzydzal ta prostytutkę to jeszcze ja finansował. Nie zrozumiem ludzi którzy Cie tu popierają. To nie jest zdrowe.
Jestes stulejka to szukaj damskiej stulejki a nie spaceruj za 300 PLN z prostytutka (dodatkowo zauważyć trzeba, ze pewnie Cie stać na 4 spacery w
  • Odpowiedz
2. Czy opłacało się?

Tak. Co prawda 2h przyjemności kosztowało ponad 300 zł ale poczułem się pierwszy raz od dawna jak mężczyzna.


@Nieskalany_Mysleniem: mężczyzna nie płaci kobiecie za spotkanie, możesz się usprawiedliwiać ale taka jest prawda. To zwykłe frajerstwo
  • Odpowiedz
Jest to problem ponieważ taka kobieta mi się nigdy nie spodoba fizycznie więc pewnego dnia obudziłbym się w łóżku obok i zastanawiał jak sobie życie zmarnowałem. Wygląd jest ważny.


@Nieskalany_Mysleniem: No i co to zmienia, że się spotkałeś z prostytutką? Nadal nie jesteś w stanie wyrwać kobiety, która by Ci się podobała. W najlepszym wypadku wyrabiasz sobie patologiczne zwyczaje, przez które możesz się uzależnić od #!$%@?.

Jedni są w stanie zagadać do dziewczyny i ją poderwać, a inni nie nabyli tej umiejętności w
  • Odpowiedz