Ministra Pracy zajmuje się influencenką, którą zwolniono za brak stanika
Julka w TokToku powiedziała, że pracowała na produkcji. Kierownik wprowadził zasadę, żeby przychodzić do pracy w staniku. Julka dalej przychodziła bez, więc ją zwolnili. Według niej było to odarcie z godności i dyskryminacja. Efekt: Nowy TikTok z Ministrą Pracy i nasłanie na przedsiębiorcę PIPu
ricardo z- #
- #
- 173
- Odpowiedz
Komentarze (173)
najlepsze
Przecież by była afera na cały kraj, że służby tolerują molestowanie wzrokiem xd
@janusz00: Bo o to samo chodzi - o zdobycie sympatii.
Gdyby to był jeszcze zwykły Łukasz czy Natalia, to można by było stwierdzić, że ubocznym efektem lansu polityka jest poprawa czyjegoś losu. Tu obie kręcą sobie zasięgi w necie.
Odarcie z godności to byłoby, gdyby jej zabronili nakładać stanik, lewica jak zwykle wszystko rozumuje na opak. W tej idiokracji brakuje tylko, żeby "ministra" w akcie poparcia sama zaczęła przychodzić do pracy bez stanika albo zademonstrowała jak wygląda praca na produkcji z godnością. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skąd pomysł by pozwalać pracodawcy wchodzić sobie na głowę? To nie jego interes czy nosisz stanik, majtki, bokserki, body, czy nie nosisz niczego i przychodzisz do pracy jedynie w jeansach i t-shircie. Ma prawo wymagać od Ciebie schludnego ubioru. Jeżeli wymagana
Ministra - Ministr
Minister - Ministerka
takie gówna mają być i już .