Wpis z mikrobloga

  • 4
"Dłuższe życie każdej pralki- Tokargol." Dopiero, jak miałem jakieś naście lat to się dowiedziałem, że to nie tak szło
  • Odpowiedz
  • 6
@Nightshade: Myślałem, że jak podczas wyścigu kolarskiego jest "ucieczka" to ci zawodnicy uciekają i się gdzieś chowają w krzakach żeby ich nikt nie znalazł. Dopiero potem ogarnąłem o co chodzi :|
  • Odpowiedz
@Nightshade: w Krk był taki przystanek (nie wiem czy jest jeszcze) od nazwy ulicy Grota-Roweckiego. Myślałam, że tam sobie stoi jakaś grota jakiegoś tam Roweckiego. A tu się okazało, że PAN się nazywał Grot-Rowecki i czar prysł bo żadnej groty tam nie ma i nie było :(((
  • Odpowiedz
@Nightshade: Ojciec miał skłonność do przeinaczania nazw i długi czas myślałem, że wyścig kolarski we Francji to "Kurde Franc", idąc do sklepu prosiłem o majezon, a na sandały mówiłem sandałery.
  • Odpowiedz
@Nightshade: Nie jestem z tego dumna, ale jako dzieciak myślałam, że woda, którą pijemy, od razu trafia do pęcherza. I tak jedząc rosół głowiłam się, jak sobie organizm radzi z oddzieleniem płynnej części zupy od klusek ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 5
Ja myślałam, że jak w filmach np wojennych giną ludzie, to to są ludzie skazani na śmierć, że w ten sposób wymierza im się karę śmierci
  • Odpowiedz