Wpis z mikrobloga

#podbaza #truestory #szkola Mój syn został przeciągnięty pod kilem przez małoletniego ze starszej klasy. Taka szarpanina i parę ciosów pod żebro. W kiblu więc bez kamer (i tak popsute!) ale świadkiem był kumpel tego pajaca. Pajac zaprzecza ale kumpel się wysypał przed dyrem, że sprawa miała miejsce. Już byłem usatysfakcjonowany bo procedura jest taka, że nadpobudliwy gnój dostaje uwagę do dziennika (ta, ja wiem, jaka to "kara"), ale po wezwaniu na rozprawę do dyrektora, ten ćwok oświadczył, że ZEZNANIE ŚWIADKA SIĘ NIE LICZĄ GDYŻ TEN JEST Z NIM SKŁÓCONY... #!$%@?, chyba powinienem mieć prawnika...

(dyrektor umarza postępowanie)

czo te dzieci teraz to ja nawet
  • 9
@Asterling: Na "solo" to nie bo jest o 1/4 niższy a w podbazie kumpli starszych nie ma bo tamten już 6 klasa. Ehhh... Nawet zbesztać gnoja nie można - byłem świadkiem sytuacji gdy rodzić kazał się odczepić jednemu gnojkowi od jego dziecka, potem miał przejścia z rodzicami gnoja bo ten podobno dostał traumy.
@Asterling: Ano wiesz - nie mieszali się rodzice dzieciaków, które sobie radziły z takimi problemami. A tutaj nie ma równowagi sił, 2 #!$%@?ów z 6 klasy napadło na dzieciaka 2 lata młodszego. Nic się niby strasznego nie stało - od potłuczenia i strach przed chodzeniem do szkoły. Trudno - tak bywa. Mnie tylko zszokował sposób w jaki te bandziory potrafią wyłgać się od odpowiedzialności.