Jak nie ćwiczę dość mocno świadome śnienie, to mam polubioną dużą ilość grup o tej tematyce na fb. Codziennie więc jest w mojej świadomości ld. W swoim życiu, odkąd zacząłem ćwiczyć, miałem może z 4 świadome sny. Dziś natomiast przytrafiły mi się 3 świadome sny między 6;00 a 9:00. I każdy świadomy sen był dłuższy niż jakikolwiek wcześniejszy. Jak się przebudziłem, to ze szczęścia czułem dreszcze. Nie wiem, jak tego dokonałem.
Taki wniosek z moich snów: Mimo, że mogę teoretycznie robić w śnie, co mi się żywnie podoba, to jednak w praktyce tak nie jest. Jakby moja podświadomość mi na to nie pozwalała. To tak jak z wulgaryzmami, a ja jestem społeczeństwem. Niby to tylko poszczególne sekwencje liter, które tworzą wulgaryzm, a jednak czuje się dyskomfort, wyuczony, nienaturalny. Myślimy zgodnie z kulturą, w której żyjemy.
@robka1996: może własnie na tym polega poznawanie siebie we śnie? no i łamanie tych barier. są tacy co podobno rozmawiali z własną podświadomością w ld
właśnie te bariery, ale problem, że łatwo się przy ich łamaniu wybudzić, bardzo łatwo, jak dla mnie. Choć i tak jest lepiej niż kiedyś. Raz łamałem bariery rzucając ludźmi o ścianę, trzymanie ich za rękę czy nogę i uderzanie o podłogę. Raz też porwałem niemowlaka pewnej kobiecie xD
Mimo że to sen, i jesteś świadomy, to jest to dyskomfort, bo wyobrażasz sobie jednak, że te postacie w twoim śnie czują ból. Raz miałem świadomy sen, w którym opowiadałem członkom rodziny, że jestem świadomy w moim śnie i mogę robić co chcę. Powiedziałem im również, że oni muszą uważać, bo to mój sen i tylko ja jestem świadomy.
@Tylko_nocny: przypominanie dźwiękiem w ciągu dnia o testach rzeczywistości i w śnie dwa razy ten dźwięk cicho można ustawić (uswiadomisz sobie ze snisz)
Jak nie ćwiczę dość mocno świadome śnienie, to mam polubioną dużą ilość grup o tej tematyce na fb. Codziennie więc jest w mojej świadomości ld. W swoim życiu, odkąd zacząłem ćwiczyć, miałem może z 4 świadome sny.
Dziś natomiast przytrafiły mi się 3 świadome sny między 6;00 a 9:00. I każdy świadomy sen był dłuższy niż jakikolwiek wcześniejszy. Jak się przebudziłem, to ze szczęścia czułem dreszcze. Nie wiem, jak tego dokonałem.
Taki wniosek z moich snów: Mimo, że mogę teoretycznie robić w śnie, co mi się żywnie podoba, to jednak w praktyce tak nie jest. Jakby moja podświadomość mi na to nie pozwalała. To tak jak z wulgaryzmami, a ja jestem społeczeństwem. Niby to tylko poszczególne sekwencje liter, które tworzą wulgaryzm, a jednak czuje się dyskomfort, wyuczony, nienaturalny. Myślimy zgodnie z kulturą, w której żyjemy.
są tacy co podobno rozmawiali z własną podświadomością w ld
@jakosdajerade:
@Tylko_nocny:
@Zawsze_Jest_Pora:
@robka1996:
źródło: comment_ApTC0X8TEGdr58NwoNlypyCYitbp5MOF.jpg
Pobierzno i jest na haslo