#ld #swiadomesny #robka1996ld

Jak nie ćwiczę dość mocno świadome śnienie, to mam polubioną dużą ilość grup o tej tematyce na fb. Codziennie więc jest w mojej świadomości ld. W swoim życiu, odkąd zacząłem ćwiczyć, miałem może z 4 świadome sny.
Dziś natomiast przytrafiły mi się 3 świadome sny między 6;00 a 9:00. I każdy świadomy sen był dłuższy niż jakikolwiek wcześniejszy. Jak się przebudziłem, to ze szczęścia czułem dreszcze. Nie wiem, jak
@robka1996: Dziś obudziłem się o 6:00, o 6:15 znów położyłem się spać, by ponownie obudzić się o 9:30. Z dzisiejszej nocy pamiętam 3 sny, które łączą się w całość. Ostrzegam, że sen jest nudny.

1. sen:
Wybieram się po południu na długi spacer. Docieram gminną dróżką do skrzyżowania, gdzie przecina się droga wojewódzka z jakąś osiedlową. Jestem świadkiem, jak jakiejś ciężarówce znikają koła spod przyczepy. Prześlizguje się ona na pobocze, jednak
  • Odpowiedz
@robka1996:

Po dzisiejszej nocy obudziłem się o 7:00 nie pamiętając żadnych snów, bo obudziła mnie rozmowa dwóch ludzi. Jeżeli chcemy zapamiętywać sny, musimy od razu o nich myśleć, bo inaczej pamięć o nich natychmiast się ulotni. Zatem próbuje zasnąć ponownie, w nadziei, że nadrobię stracony czas i zapamiętam sny mające jeszcze dziś nastąpić.

Sen nr. 1:

Znajduję się w ogromnej szatni jakiegoś budynku. Szatnia usytuowana jest w piwnicy. Pełno ludzi obraca
  • Odpowiedz
@robka1996:
Dzisiejszej nocy miałem normalne sny i jeden świadomy, do którego przeszedłem nawet nie wiem kiedy.
Pierwszy sen:
Zaczęło się od tego, że rodzice pytali mnie, czy idę dzisiaj na mszę. Pytanie miało charakter roszczeniowy. Każdy członek rodziny wie, że jestem osobą niewierzącą, ale zachowują się tak, jak gdyby starali się ten fakt ignorować. Wstydzą się tego, że jestem ateistą, więc z nikim innym z bliższych krewnych o tym nie rozmawiają.
  • Odpowiedz