Wpis z mikrobloga

@t3m4: >
Żałuj, z tego co pamiętam można było zakończyć na każdym tomie, ale siódmy to była taka wisienka na torcie, zwieńczenie dzieła, podsumowanie.

Coś jak ostatni akapit w "Na zachodzie bez zmian", na zasadzie luźnych skojarzeń. ;)
  • Odpowiedz