Wpis z mikrobloga

Milionerzy nie używają list rzeczy do zrobienia (Używają tego zamiast)
W ramach pracy nad swoim angielskim przetłumaczyłem artykuł, który podrzucił @Spikasny i zapytał o moją opinię. Myślałem nad tym kilka dni. Poniżej artykuł przetłumaczony, pod artykułem mój komentarz, a tu oryginał: http://www.huffingtonpost.com/kevin-kruse/millionaires-dont-use-to-do-lists_b_7966024.html

////////////////
Czy naprawdę myślisz, że Richard Branson i Bill Gates piszą długie listy do zrobienia i przypisują priorytety A1, A2, B1, B2, C1 i tak dalej i tak dalej?

W swoich badaniach na temat zarządzania czasem i najlepszych praktyk w zakresie produktywności, przeprowadziłem wywiady z ponad 200 miliarderami, olimpijczykami, najlepszymi studentami i przedsiębiorcami. Zawsze pytałem ich o najlepszą radę dotyczącą zarządzania czasem i produktywności. Nikt z nich nie wspomniał o liście rzeczy do zrobienia.

Są trzy duże problemy z takimi listami.

Pierwszy, lista to-do nie uwzględnia czasu. Gdy mamy długą listę zadań, mamy tendencję do rozwiązywania tych, które mogą zostać skończone szybko, zostawiając dłuższe nieskończone. Badania z firmy iDoneThis wskazują, że 41% list nigdy nie jest skończonych!

Drugi, listy zadań nie rozróżniają rzeczy pilnych i ważnych. Po raz kolejny, mamy impuls do walki z pilnymi i ignorowania ważnych. (Jesteś spóźniona na kolonoskopię lub mammografię?)

Trzeci, listy zadań wzmagają stres. Jest to znane w psychologii jako efekt Zeigarnik, niedokończone zadania wzmagają nachalne, niekontrolowane myśli. Nic dziwnego, że czujemy się przytłoczeni w dzień i walczymy z bezsennością w nocy.

We wszystkich moich badaniach, jest jeden stały wzorzec, który się powtarza.

Ultra produktywni ludzie nie pracują z listami rzeczy do zrobienia, ale żyją i pracują z kalendarzem.

Shannon Miller wygrał siedem medali Olimpijskich jako członek gimnastycznej drużyny olimpijskiej USA w latach 1992-1996, dzisiaj jest zajętym przedsiębiorcą i autorką nowej książki, It’s Not About Perfect [nie ma polskiego tłumaczenia książki, „nie chodzi o bycie idealnym”]. W wywiadzie powiedziała mi:
„Podczas treningów, równoważyłam czas dla rodziny, obowiązki, pracę w szkole, treningi olimpijskie, występy oraz inne zobowiązania wyznaczając bardzo konkretny harmonogram. Byłam zmuszona wyznaczać priorytety…do dziś, mam harmonogram prawie minuta po minucie.

Dave Kerpen jest współzałożycielem dwóch udanych startupów i najlepiej sprzedającym się autorem New York Time. Kiedy zapytałem go o ujawnienie sekretów na kończenie rzeczy [ZWRÓĆCIE UWAGĘ, MOWA O GETTING THINGS DONE], odpowiedział:
„Jeśli nie ma tego w moim kalendarzu, nie zostanie to zrobione. Ale jeśli jest to w moim kalendarzu, zostanie to zrobione. Planuję każde 15 minut każdego dnia uwzględniając spotkania, przegląd materiałów, pisanie i jakiekolwiek aktywności potrzebuję zrobić. Spotykam się z każdym kto chce, rezerwuję jedną godzinę tygodniowo na takie „godziny biurowe”.

Chris Ducker z powodzeniem żongluje wieloma rolami jako przedsiębiorca, autor bestsellerów i gospodarz The New Business Podcast. Co powiedział mi na temat swojego sekretu?
„Ja po prostu umieszczam wszystko w moim harmonogramie. To tyle. Wszystko umieszczam z dnia na dzień umieszczając w harmonogramie. 30 minut na media społecznościowe - do harmonogramu. 45 minut na zarządzanie e-mailami-do harmonogramu. Spotkanie z moją wirtualną drużyną – do harmonogramu. Sedno sprawy, jeśli nie ma tego zaplanowanego, nie zostanie zrobione.”

Istnieje kilka koncepcji na zarządzanie Twoim życiem przy pomocy kalendarza zamiast list to-do.
Pierwsza, ustal domyślny czas wydarzenia na zaledwie 15 minut. Jeśli używasz Google Calendar lub kalendarza w Outlooku to jest tak, że kiedy dodajesz wydarzenie do swojego kalendarza, automatycznie kolejkuje się na 30 lub nawet na 60 minut długości. Ultra produktywni ludzie spędzają tylko tyle czasu ile to konieczne nad każdym zadaniem. Prezes Yahoo, Marissa Mayer, jest znana z prowadzenia spotkań z kolegami w 5 minut. Kiedy ustawisz domyślne ustawienie na 15 minut, odkryjesz automatycznie, że możesz zmieścić więcej zadań każdego dnia.
Druga, rezerwacja czasu na najważniejsze rzeczy w Twoim życiu, w pierwszej kolejności. Nie pozwól swojemu kalendarzowi wypełnić się losowo poprzez akceptację każdej prośby pojawiającej się na Twojej drodze. Powinieneś najpierw wyczyścić swoje życie i priorytety związane z karierą i wstępnie zaplanować święte bloki czasu na te rzeczy. To może obejmować dwie godziny każdego poranka na pracę nad strategicznym planem o który poprosił Cię szef. Ale Twój kalendarz powinien także zawierać bloki czasowe na rzeczy typu ćwiczenia, randka i inne rzeczy związane z Twoimi podstawowymi wartościami życiowymi.
Trzecia, zaplanować wszystko. Zamiast sprawdzać email co 5 minut, zaplanuj trzy razy dziennie wykonanie tego. Zamiast pisać „oddzwonić do mojej siostry” na swojej liście zadań, idź dalej i umieść w swoim kalendarzu lub nawet lepiej ustaw powtarzający się blok czasowy każdego popołudnia na „oddzwanianie”.
To co jest zaplanowane zostaje zrobione.
Ile mniej stresu czujesz i byłbyś bardziej produktywny, gdybyś mógł zgrać swoje listy zadań i pracować z kalendarzem?
Kevin Kruse jest autorem bestsellerów New York Times i założycielem The Kruse Group. Jest autorem 15 Sekretów ludzi sukcesu związanych z zarządzaniem czasu [15 Secrets Successful People Know About Time Management].

////////////////

Moje zdanie jest takie, że autor jest po prostu zwolennikiem metody GTD i to wręcz zagorzałym. Najważniejsze, aby każdy znalazł to, co mu pasuje, ale dla mnie GTD jest kiepskie i dobrze rozprawia się z nim Covey w "7 zasad skutecznego działania".

Co jeśli któryś z zaplanowanych tematów się opóźni? Wszystko przesuwamy czy kładziemy zaplanowane zagadanienie. Coś nam zajmie 1 godzinę, ale zaczniemy 15 minut po zaplanowanym czasie. Co robimy?
a) Rezygnujemy całkowicie i czekamy 45 minut?
b) Robimy 45 minut i nie kończymy
c) Robimy 1 godzinę i przesuwamy resztę

Dla mnie właśnie plusem list jest to, że nie są osadzone ściśle w czasie, bo robię zadania według ważności, a nie pilności. To pilne mają cechę terminu. Radzę sobie w ten sposób, że na liście wskazuję dzień, w następujący sposób:
2015-08-31 Poniedziałek - Wrzucić wpis na mirko
Wysłać skan z dokumentami
Netia - zmienić pakiet programów
2015-09-14 Poniedziałek - oddać sprzęt do Vectry

Oznacza to tzw.deadline, czyli możliwy ostateczny termin, a jak zrobię to wcześniej to ok. Kalendarz oczywiście też używam i tam mam konkretne daty, godziny spotkań, a także np. do kiedy jakie umowy obowiązują i terminy na przelewy. Połączenie listy z przypominajkami charakterystycznymi dla kalendarzy daje Google Keep np.

Dużo bardziej stresujące dla mnie jest przepisywanie z jednego dnia na drugi rzeczy do zrobienia, bo znowu nie dałem rady - tak jak pisał @thus z motywacją, tutaj jest zdecydowanie negatywna.

Przy liście zadań ja narzucam tempo, a przy kalendarzu jestem chomikiem, jak w Mały Książe z 2015 roku i to jest prawdziwe #korposwiat

#wychodzimyzprzegrywu Nie znałem tego tagu, dzięki @thus
#motywacja
#milionowamotywacja
D3lt4 - Milionerzy nie używają list rzeczy do zrobienia (Używają tego zamiast)
W ram...
  • 22
@D3lt4: Dzięki wielkie za szeroką odpowiedź na pytanie :D
Nie zgodzę się tylko z ostatnim

Przy liście zadań ja narzucam tempo, a przy kalendarzu jestem chomikiem, jak w Mały Książe z 2015 roku i to jest prawdziwe #korposwiat


Przecież sami sobie ustalamy ile co ma trwać :)

Sam po przeczytaniu tego artykułu od 3 dni testuję obie opcje, tj. spisuję listę jak wcześniej to robiłem i do tego nanoszę część rzeczy
@D3lt4: Nie można takich rzeczy jak zarządzanie czasem traktować uniwersalnie. Inaczej się zarządza czasem prezesa, inaczej handlowca, a inaczej programisty. Nie wpiszesz koderowi do kalendarza "Programowanie" przez 8h ;).

Kalendarz jest dobry kiedy masz dziennie do kilku/kilkunastu zadań ogólnych, czyli tak naprawdę stan kiedy nie bardzo te listy jeszcze są potrzebne. Możesz wpisać "sprawdzanie maila", "oddzwanianie", spotkania, ćwiczenia i czas na medytację.

Tylko w większości zawodów każda taka pozycja to miejsce
@Elec, @Tolasz30, @Luxik @Lukas77986: Moich czy artykułu?

Artykuł: Listy zadań to lipa, tylko kalendarz.

@Spikasny: Nie widzę za bardzo wartości dodanej z takiego ciągłego planowania w czasie oprócz doskonalenia umiejętności określania ile czasu coś zajmie. W pewnych przypadkach to bardzo dobry sposób, ale do mnie nie przemawia, czuję się skrępowany przy tak mocnym harnomogramowaniu.

@MP0WER: Jak to? Przecież w filmie jest ukazane takie wpisanie w kalendarz wszystkiego.
@D3lt4: Jak dla mnie świetny artykuł.
Nie myślałeś aby stosować metodyki zwinne - scrum, kanban? Ja akurat od ~pół roku stosuje takie połączenie kanbanu ze scrumem i efekty są jak dla mnie zadowalające. :D
@D3lt4: Dałem plusa bo wydało mi się śmieszne, że ktoś nie ma czasu przeczytać artykułu o zarządzaniu czasem :)

Dobra robota z tłumaczeniem.
Nie znałem tego tagu, dzięki @thus


@D3lt4: Jasne, nie ma problemu ;).

Swoją drogą czytałem artykuł i cieszę się, że to zrobiłem. Wnioski wyciągam dla siebie zacne ;)
@D3lt4: tak sobie myślę o tym i w sumie masz rację. Mój harmonogram jaki rozpisałem jest tak luźny ze równie dobrze może to być lista. A nie wpadłem jakoś do tej pory ze mogę zrobić listę na każdy dzień kilka dni do przodu
@D3lt4: Jasne. Wiem, że to się może wydać dziwne to co napiszę, ale od zawsze lubiłem grać w gry RPG. Rozwijać bohatera, odkrywać krainy, uczyć się nowych umiejętności itd. Po przejściu, któreś z kolei gry zauważyłem jeden smutny fakt: gry zaczynają się gry bohater jest nikim, kończą się gdy główny bohater zostaje wielkim zwycięzcą, bohaterem itd. Problem w tym, że mimo tego, że on się rozwija i w pewnym momencie wygrywa,
@D3lt4: https://trello.com/ - bardzo fajne narzędzie. Plus tablica korkowa. Nie planuje co do 15 min, trochę miałem z tym planowaniem za dużo spiny, bo czasem harmonogram się rozjeżdża. Zazwyczaj wybieram 3 rzeczy które każdego dnia na pewno zrobię. Każdy dzień ma też swoją określoną co najmniej jedną funkcję np: poniedziałek - dzień finansów, podsumowuje wydatki, rachunki. Wtorek dzień porządku na git, środa dzień czytania, czwartek elektronika, piątek znajomi, sobota nauka, niedziela