Aktywne Wpisy
Jerycho +18
Ja ateista lvl 38 (dotychczas kawaler), moja różowa katoliczka lvl 32 (5 lat po rozwodzie) wzięliśmy wczoraj Ślub cywilny i wieczorem ustawiliśmy status, że jesteśmy małżeństwem. Wśród komentarzy znalazł się komentarz jednej skrajnie religijnej znajomej. Pic poniżej. Zacytuję Ewangelię Św. Łukasza (16:18): "Każdy, kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubia, cudzołoży." Jaką ripostę byście dali do takiego komentarza?

fhgd +241





O tym jak nie dospałem.
Wstaję rano, myślę dośpię. Trzy bezpasteryzowane pod wieczór napierają ku wyjściu bez litości. Pęcherz nabrzmiały łaski się uprasza, a umowa na stałe z nim zobowiązuje. Powieki uchylam na ósmą część cala by sen do końca nie uleciał i omijając taboret, co na palca poluje, przemieszczam się w stronę wychodka. Człapie tylko po cichych panelach gdyż jak chochlik się ocknie, to żegnajcie senne rozkosze. Wybieram upokorzenie i sprawę załatwiam na siedząco wszak celowanie rozbudza. Wracam na pokój bacząc po drodze czy podstępny taboret nie zmienił lokacji. Coś nie gra. Nie o taboret chodzi. Coś, ktoś, jakaś siła, sam nie wiem co, wżera się do mojej głowy. Wiem, że jak spojrzę w tamtym kierunku, to zmiętej pościeli dotyku nie zaznam. Spojrzałem. Błąd. Nie śpi. Patrzy. Rączki wyciąga. Śmieje się szydera. Drwi z ojca diablica. Wie że wygrała. Ja poległem. Już nie dośpię. No i nie dospałem.
Miłego wieczoru (。◕‿‿◕。)