Wpis z mikrobloga

@Choir: Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach ważne jest to, że ludzie czytają w ogóle. Każdy lubi coś innego a książka to książka - jak dla mnie nie ma złych książek mogą być tylko kiepsko napisane ;)
@alemamkota: ale dlaczego to musi byc ksiazka? Wiele osob spedza dziennie cale godziny czytajac rozne ciekawe artykuly, publikacje i prace naukowe w internecie, co rozwija ich w niesamowity sposob, ale czytanie fabularnych powiesci moze ich zwyczajnie nie interesowac, bo wola np. obejrzec serial. Mimo to jakis pozer, ktory namietnie zaczytuje sie w paulo coelho, a poszerzanie wiedzy to dla niego cos obcego, bedzie w obecnym trendzie kims lepszym, bo herp czyta
@Choir: Nie mówię stanowczo, że musi być to książka, ale nie potępiam ludzi, którzy czytają np. Coelho, chociaż sama go nie lubię. Fajnie jest jak ludzie czytają i coś z tego czytania wynoszą, nieważne czy to artykuły, publikacje czy harlequiny. Nie oceniajmy ludzi po tym co czytają ale jak z tego czytania korzystają.
ale dlaczego to musi byc ksiazka? Wiele osob spedza dziennie cale godziny czytajac rozne ciekawe artykuly, publikacje i prace naukowe w internecie


@Choir: no jak #!$%@?. według badań przeprowadzonych przez światowy instytut danych z dupy, 90% internautów czyta tylko nagłówki a potem ogląda śmieszne koty i psy na jutubie.
@Choir: Jest różnica między czytaniem książki a ciekawego artykułu w internecie (a jedno nie wyklucza drugiego).
Na artykuł poświęcasz dużo mniej czasu niż na książkę - przeczytasz,o! ciekawy; podumasz trochę nad jego sensem,wysnujesz własne teorie (lub będziesz cytował przemyślenia randomowej osoby z internetu),ocenisz i... przechodzisz do następnego linka,poprzedni spada gdzieś w głąb Twoich wspomnień,bo po drodze znalazłeś jeszcze 4 bardziej interesujące nagłówki.
Z książką jest trochę inaczej. Głównie działa wyobraźnia,poznajesz bohaterów,otoczenie,analizujesz