Wpis z mikrobloga

Jak mężczyzna udaje, że jest zainteresowany ślubem a nie jest, to oszust i kłamca.

Zrozumcie, ze kobieta ma mało czasu na znalezienie najlepszego mężczyzny bo po 25 roku życia poziom trudności szybko wzrasta. Wy macie dużo więcej czasu, więc albo jesteście głupi albo samolubni twierdząc, że nie ma pośpiechu i można żyć na kocią łapę.
  • 59
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnlnaJoola: Trochę to smutne, że traktujesz związek jak biznes, myśląc o nim głównie w kontekście interesów i korzyści. Jest to w sumie zrozumiałe, i nie mam zamiaru cię obwiniać, krytykować czy coś, ale jednak mimo wszystko smutne.
  • Odpowiedz
@AnlnaJoola: czyli posiadanie potomstwa jest dla Ciebie podstawową potrzebą? Czemu zakładasz, że wszystkie kobiety tak mają, że marzą o tym, żeby w wieku 30 lat być aseksualnym tworem z rozstępami, szwami nie powiem gdzie z gromadą obesranego potomstwa pod bokiem i idiotą, co na to wszystko tyra? Może inne kobiety jednak chcą się spełnić jakoś inaczej? Bo to, co napisałaś to apoteoza uległości i mam wrażenie, że po prostu szukasz
  • Odpowiedz
@Waspin:

Bo to, co napisałaś to apoteoza uległości

Niby czemu? Jeśli chce właśnie tego, i nie była do niczego zmuszana to nie można tego raczej nazwać uległością. Równie dobrze uległym można by nazwać tego tyrającego faceta co nie chodzi z kumplami na p--o bo ciągle robi nadgodziny żeby ją utrzymać.
  • Odpowiedz
@Waspin: Większość tak ma i o tych właśnie piszę. Zobacz sam początek - nawiązuję do powszechnego tutaj naśmiewania się z głupoty i niesprawiedliwości kobiet naciskających na ślub albo dzieci.
  • Odpowiedz
@Kejarz: to zależy od faceta, ja uważam, że to postawa uległa, bo jak taki facet np po 10 latach gdzieś spotka fajną, inteligentną, seksowną i zadbaną babkę, to odejdzie, a jak odejdzie, ona będzie w jeszcze gorszej sytuacji niż na starcie. Nawet jak jest uległy i go np przejedzie autobus, to okazuje się, że ona nie jest w stanie sama ogarnąć nic, oprócz dzieci.
  • Odpowiedz
@AnlnaJoola: nie, nie większość. Tylko część i to w różnym nasileniu. Dla mnie to prymitywne i niskie. Czy mówiąc "chcę ślub szybko" komunikujesz partnerowi, że potem chcesz dzieci i że na uczucia względem niego może nie starczyć Ci siły bo one będą priorytetem? Bo może oni inaczej pojmują ideę ślubu niż Ty na przykład i dlatego wymiękają jak zaczynają podejrzewać jak to będzie.
  • Odpowiedz
@AnlnaJoola: ciekawi mnie to, że właśnie wśród małżeństw zawieranych młodo (do 25 roku życia) jest potem najwięcej rozwodów. Może to przez takie "parcie na ołtarz".
  • Odpowiedz
@Waspin:Czyli każda kobieta w związku z dziećmi jest automatycznie uległa? Bo facet może ją zostawić? Bo sama nie potrafi ogarnąć wszystkiego? A mężczyzna potrafiłby ogarnąć dzieci, pracę i wszystko inne na raz?
  • Odpowiedz
@Kejarz: na pewno bardziej, niż ktoś, kto jest samodzielny. Uważam, że powyżej 2 dzieci nie da się tego ogarnąć jedną osobą, niezależnie od płci.
  • Odpowiedz
@Kejarz: żyć tak, żeby być niezależnym od nikogo? Tak, żeby w sytuacji, kiedy zabraknie podpory nie stracić możliwości funkcjonowania? To takie trudne?
To już kobieta, z którą jestem i którą utrzymuję jest mniej uległa, bo gdybym ją rzucił, znajdzie - w najgorszym wypadku odbije komuś - następnego faceta, bo zachowała wszystkie atrybuty, o których koleżanka OP pisała. A jak kobieta z trójką dzieci zostanie sama, to prawie na bank już
  • Odpowiedz
@Waspin: Czyli musi zostać atrakcyjna żeby w razie konieczności znaleźć kogoś innego, albo ewentualnie Ciebie zostawić samego z dziećmi? Co jeśli w razie rozwodu ma zabezpieczenie w postaci części twojego majątku i alimentów? Albo ma pracę zarabia tyle żeby utrzymać siebie i dzieci?
  • Odpowiedz
@Kejarz: wtedy uległa nie jest. Generalnie chodziło mi o sformułowanie OP-ki o tym, że kobieta, która wybiera wolny związek zamiast mnożenia się jest uległa.
  • Odpowiedz
@Kejarz: tak czy inaczej dziwi mnie jej podejście, bo moim zdaniem szuka jelenia, któremu zapewni atrakcję w postaci rozwalonego życia z kobietą, która się nim nie interesuje. Ciekawe co by zrobił jej facet, gdyby przeczytał te wpisy, czy dalej brnąłby w to na ochotnika.
  • Odpowiedz
@AnlnaJoola: Ja akurat w pełni rozumiem tę postawę, wydaje mi się że błąd różowych polega na tym, że oczekują zobowiązania od niebieskich w swoim wieku, zamiast od tych 8-10 lat starszych., kiedy to zazwyczaj i im przychodzi ochota na założenie rodziny.
  • Odpowiedz
@AnlnaJoola: bo to jest tak,ze #niebieskiepaski nie patrza przez pryzmat: "papier niczego nie zmienia wiec po co on mi?!", a "nikt mnie nie zaciagnie przed oltarz,bo jak sie trafi lepsza okazja to co zrobie?!". I najgorsza jest ich hipokryzja i zaslanianie sie dobrem wspolnym,a chodzi tu tylko o egoistyczne dobro ich wlasnego #beniz
  • Odpowiedz