Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja. Jadę sobie spokojnie samochodem z różowym. Zjeżdżamy z ronda i wleczemy się za jakimś Lublinem smrodzącym niemiłosiernie, ale podwójna ciągła i zakręt niewidoczny tak bardzo więc grzecznie przyspieszam wraz z liderem peletonu. Nagle jak się nie wyrwie jakiś narwany Janusz z tyłu i próbuje mnie wyprzedzić, no to się #!$%@?łem bo myślę sobie, że #!$%@? mi się perfidnie, #!$%@? zyska bo i tak smrodzący fryturą Lublin. Pomijam fakt, że wyprzedzać to trzeba mieć czym, a zwłaszcza w miejscach niedozwolonych o czym ten człowiek nie pomyślał. Patrzę ja Wam, a Janusz nie dość, że nie zajeżdża mi drogi to idzie na tym niewidocznym zakręcie pod prąd na podwójnej ciągłej i #!$%@? wyprzedza Lublina. No to klakson na #!$%@? i mówię do różowego, że "#!$%@? człowiek zabije kogoś". Udało się, akurat nic nie jechało no i Janusz lideruje peleton. Jedziemy tak z 10 minut i Janusz jedzie przed tym Lublinem, myślę sobie po cholerę wyprzedzał w takim razie. W ten patrzę, a ten #!$%@? zjechał na przystanek, poczekał aż go miniemy, włączył się z powrotem i drze jak #!$%@? i wyprzedza na trzeciego żeby nas dogonić. Patrzę jest szeryf, siedzi na dupie tak, że już lamp jego rydwanu z zestawu małego dostawcy osiedlowego sklepu spożywczego w wstecznym lusterku nie widzę. Jak zobaczyłem go stojącego na przystanku zapaliła mi się lampka, że wiem co ten baran kombinuje i nie pomyliłem się. Mówię różowemu, że mam przeczucie, że na pierwszych możliwych światłach będzie akcja. No i mówta mi Nostradamus. Jest czerwone i idzie mafiozo w sanglasys z biedry i hawajskiej koszuli no i stoi mi przed drzwiami. Z wielkim znudzeniem opuszczam szybę bo będzie tak stał do jutra i myślę sobie, a posłucham co się frajer sadzi. Ten głupi #!$%@? wylatuje do mnie tekstem "jeszcze raz na mnie zatrąbisz bez powodu to zobaczysz!". Tak mnie zbił z tropu, że myślałem, że prychnę i jak zawsze wysiadłbym z samochodu i tłukł się z idiotą (choleryk niestety, iskra i wybuch) tak po prostu powiedziałem mu że zielone i odjechałem z panicznym śmiechem.

Tak mirki, wymontowałem klakson żeby nigdy nie zobaczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#truestory #szeryfdrogowy #polskiedrogi #podrozujzwykopem
  • 2