Wpis z mikrobloga

@MichaI: Bardzo szybko prześwietlam ludzi. W gronie przyjaciół sami porządni ludzie, nie wyobrażam sobie wytrzymać więcej niż 2 m-ce z człowiekiem, z którym mam się kłócić. Sam do konfliktowych nie należę.
@Ghard_Lage: max 2 lata, trochę niepokojące
@MichaI: przecież sama sobie pierścionka nie dam :) ze swoim niebieskim mam taki związek jak opisałeś, ale na razie nic nie planujemy, z resztą w grę wchodzi też wiara i inne duperele. Nadal zastanawiam się nad kwestią przechodzonego związku. Na początku miesiąca chajtnął się kolejny znajomy, po długim związku kogoś poznał i od razu ślub.
@Krs90: pierścionek oddała chociaż?
@Madlen_: niektore potrzeby sa dynamiczne, na przestrzeni chociazby tygodni, tak jak kobieta w czasie dni plodnych opkreslonych cech, jak i to ze sobie cos wmowimy, a w praktyce wychodzi zupelnie inaczej
@MichaI: nie będę się rozpisywać, bo zaraz się zlecą ci od wiary, że hurr durr katoliczka, a niebieskiego raczej śmieszy wiara w to, że jakąś siłę wyższą interesuje co tam sobie przyrzekasz. Ja wiem czego chcę kiedyś, teraz mamy za krótki staż (1,5 roku w tym rok mieszkania razem)
@Madlen_: albo są blisko 30 i się boją, że już nikogo nie znajdą? w sumie też pasuje
@MoralneSalto: wiem ze osoby konserwatywne (i nie tylko) nie biora tego pod uwage, ale sama mozesz mu sie oswiadczyc, jest jakis procent takich przypadkow. I nie chodzi o to zeby o wszystkim sobie mowic, bo zabijesz caly efekt. A jesli nie bedzie chcial to no trudno. Nie mozna ludzi do czegokolwiek zmuszac, mozna poprosic. Takie relacje sa zdrowe. Najwyzej pozostanie status quo, poczekasz zobaczysz. Masz cisnienie na slub? Presja otoczenia /
@MichaI: Miałam ciśnienie, dopóki nie zostało powiedziane, że kiedyś ślub będzie. Po prostu kiedyś i tyle. Nie ważne, czy za 10 lat, czy za rok. Chodziło o sam fakt tego, że oboje chcielibyśmy zalegalizować związek, oczekujemy tego samego. Czasami jest tak, że jedna strona czeka X lat, nic się nie dzieje, a jak zaczyna naciskać to wychodzi 'ale my nigdy nie rozmawialiśmy o takiej opcji, ja nigdy nie chcę wyjść za
@MichaI: Co do drugiej części - nie, nie chce nikogo innego, nawet gdyby okazał się idealny. Wiem, że nikt inny by mi nie pomógł tak jak on (wyciągnięcie z całkowitego zatracenia w #narkotykizawszespoko i takie tam), nikt inny mnie nie pozna tak jak on poznał mnie no i nigdy nie poczułabym do kogoś tego, co czuję do niego. Po prostu dałam powód dla którego pytam jak to jest z tym czasem