Wpis z mikrobloga

@virc: Widzisz, istnieje coś takiego jak zdrowy rozsądek. Wyłożę Ci to na przykładzie. Ja i moja dziewczyna szukamy mieszkania- generalnie jest #!$%@?, ceny wysokie (1500zł za wszystko- kawalerka powiedzmy, że w centralnej części Wrocławia). Jesteśmy młodzi, chcemy na swoje. Ja zarabiam 2k, mój różowy zależnie od miesiąca, uśredniając- 2,5k. Ale myślimy sobie nagle- kucze, weźmy se kredyt na chatę, będziemy płacić tyle samo a na swoim. Bank wylicza ratę, powiedzmy,
  • Odpowiedz
Toz to zwykla manipulacja... Nawet jesli takie informacje i zalecenia byly dawane to ludzie bioracy te kredyty byli "zmuszani" i naklaniani przez bankowe szajki "doradcow". Takie osoby czesto nie mialy innego wyboru a takze nikt im wtedy nie wspominal o jakichkolwiek negatywnych przeslankach. Dodatkowo trzeba wiedziec ze to nie byly kredyty we frankach wiec banki powinny stracic czesc "zarobku". Tak wiec wsparcie jak najbardziej ale z kieszeni lichwiarskich bankow !
  • Odpowiedz