Aktywne Wpisy

Van-der-Ledre +53
Jestem wdzięczny komukolwiek, kto stworzył cudo zwane automatem. Pamiętam katorgi na jazdach tymi gównianymi kiami, bieg taki, sraki, jechać to nie chciało pod górkę nawet za dobrze.
Ja nie mam podzielności uwagi, skupiam się nad jedną czynnością, czyli prowadzeniem auta by nikomu ani sobie krzywdy nie zrobić. A zabawa jakąś wajchą średniowieczną mi się nie widzi. I od kiedy kupiłem sobie samochód, to polubiłem jeździć, teraz to czysta przyjemność. Nigdy nie zgaśnie,
Ja nie mam podzielności uwagi, skupiam się nad jedną czynnością, czyli prowadzeniem auta by nikomu ani sobie krzywdy nie zrobić. A zabawa jakąś wajchą średniowieczną mi się nie widzi. I od kiedy kupiłem sobie samochód, to polubiłem jeździć, teraz to czysta przyjemność. Nigdy nie zgaśnie,

Alzena +10
Zastanawia mnie kwestia zamkniętej trumny.
Przecież to normalne, że w kaplicy przed pogrzebem trumna dla rodziny i najbliższych jest otwarta i każdy zdaje sobie sprawę, że człowiek martwy nie wygląda dobrze, występuje stężenie pośmiertne, plamy opadowe itd., żadna to niespodzianka 乁( •_• )ㄏ ale to nie jest powód do tego żeby trumna była zamknięta.
Argumenty o tym, że lepiej żeby była zamknięta bo nie będzie robionych
Przecież to normalne, że w kaplicy przed pogrzebem trumna dla rodziny i najbliższych jest otwarta i każdy zdaje sobie sprawę, że człowiek martwy nie wygląda dobrze, występuje stężenie pośmiertne, plamy opadowe itd., żadna to niespodzianka 乁( •_• )ㄏ ale to nie jest powód do tego żeby trumna była zamknięta.
Argumenty o tym, że lepiej żeby była zamknięta bo nie będzie robionych





Podejrzewam, że już nigdy w przyszłości nie będę świadkiem tylu dowodów na istnienie prawdziwej miłości, ile dane mi było ujrzeć w tym miejscu. Poznałem historię żon, których mężowie w naprawdę bardzo krótkim czasie stali się facetami robiącymi w gacie, nie potrafiącymi poradzić sobie z najprostszymi czynnościami i nie wiedzącymi nawet jak mają na imię. W niektórych przypadkach demencja lub Alzheimer dosięgły ich w wieku 65 lat! Dyrektor prężnej fabryki, którego zdjęcia zrobione podczas spotkania z Tonym Blairem były w lokalnych gazetach, kierowca autobusu, żołnierz, marynarz... Większość z nich nie była typem zasuszonego staruszka. Często byli to faceci, którzy pomimo niemłodego wieku, powinni sobie spokojnie radzić w życiu bez niczyjej pomocy.
Pamiętam szczególnie gościa imieniem Ron, który mieszkał w tym domu od kilkunastu miesięcy. Starsi stażem pracownicy utrzymywali, że po przyjściu zachowywał się w miarę normalnie, ale w przeciągu roku praktycznie przestał się odzywać, potem chodzić, wreszcie całe dnie spędzał w fotelu z zamkniętymi oczami, mamrocząc coś do siebie. Jego żona mogła ułożyć sobie życie na nowo - była dobrze sytuowana i niebrzydka jak na swój wiek. Z tego co wiem, nawet rodzina męża mówiła jej, iż nikt nie czułby żalu gdyby znalazła sobie nowego faceta. Ona nie chciała o tym słyszeć. Odwiedzała go kilka razy w tygodniu, siedziała obok trzymając za rękę, szepcząc coś do ucha i karmiąc ulubionymi słodyczami. Na powitanie i pożegnanie zawsze czule całowała go w policzek. Nie zapomnę jak pewnego popołudnia rozpłakała się kiedy przyznała nam, że dzisiaj mają 40-stą rocznicę ślubu. Ron akurat był w gorszej formie i nawet nie otworzył na chwilę oczu.
Nie był to odosobniony przypadek. Takich wiernych żon było kilka. Dlatego śmiać mi się chce kiedy czytam te głupotki piwniczniaków o tym, że na świecie nie ma prawdziwej miłości, że zawsze chodzi o wygląd, kasę czy cokolwiek. Miłość do grobu istnieje. Widziałem jej dowodów aż nadto. Problemem jest mylenie zauroczenia - które potem przeistacza się w przyzwyczajenie - z prawdziwą miłością, która jest dużo rzadsza niż się nam wydaje.
Wszystkim Mirkom - i sobie samemu - życzę takich kobiet. Wiernych na śmierć i życie, będących z wami wtedy gdy już nic się nie da zrobić i kiedy może być tylko gorzej.
#truestory #przemyslenia #milosc #zwiazki
@Klinghoffer: jak można mówić, że nie ma prawdziwej miłości jeśli piwniczniaki jej nie przeżyły ew. nie wiedzą, że to ta właśnie nią jest? IMO dopiero na łożu śmierci można powiedzieć, że to była prawdziwa miłość.
@Klinghoffer: Nawet nie wiesz jak mnie zachęcasz do pracowania w takim miejscu :P.
Komentarz usunięty przez moderatora
HURR TYLKO HAJS I FATAŁASZKI DURR
CAŁE ŻYCIE PEWNIE #!$%@? NA TE #!$%@?, A TE ICH ZOSTAWIŁY W NAJGORSZYM MOMENCIE
DLATEGO NIGDY NIE BĘDĘ Z KOBIETĄ, PO CO MI TO DURRR
Osły. :)