Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem w hipermarkecie!
W jednym z tych co waży się samemu owoce i warzywa a jako że robię jutro ogromny gar lecza musiałem się zaopatrzyć w składniki. Jakiż byłem zdumiony gdy czekając w kolejce do wagi byłem świadkiem ciekawego procederu. Grażynka waży dwa jabłka nakleja etykietę na worek i dorzuca drugie dwa jabłka do worka z etykietką. Żeby to było raz, no rozumiem - trafiłem na patologię - zdarza się, ale nie. Na 8 wizyt przy wadze 5 klientów zrobiło to samo. A to z pomarańczką, a to marchewką, a to pieczarką, z cebulą też a jakże. Z mą kobietą zaczęliśmy specjalnie obserwować to co się dzieje przy wagach i powiem Wam drodzy mircy że to jest #!$%@? dramat. Gorzej niż cyganie kleptomani. Co najlepsze ludzie dorzucają te owoce bez jakiegokolwiek skrępowania. Ludzie wyglądający na pozór przyzwoicie i kulturalnie, żadna tam patologia z żałobą za paznokciami.
Wiecie co jest najsmutniejsze. Kupiłem mojemu psu 5 marchewek i zapłaciłem za nie 76 groszy. Jak głęboko trzeba mieć zakorzenione cebulalctwo i złodziejstwo żeby dorzucić sobie jeszcze trzy sztuki i zrobić z siebie złodzieja dla 30 groszy.

#cubulactwo #patologiazewsi #warszawa #zlodzieje #patologiazmiasta #receopadaja #smutek
  • 166
  • Odpowiedz
@DawajMario: zawsze się zastanawiałem jak ludzie tak robią i nie mają wyrzutów sumienia, cholera jak kiedyś ważyłem pomarańczka i przykleiłem nalepke ale po pewnym czasie zauważyłem, że jedno jest lekko podgnite czy tam miękkie bardzo i wymieniłem ale zostawiłem nalepkę. O cholera ale miałem moralniaka cały dzień, nigdy więcej.
  • Odpowiedz
@MagnitudeZero: ale ja ma to traktować jako argument żeby zacząć kraść? Już to pisałem, jeżeli za 5 marchewek zapłaciłem 76 groszy to niech oni tam jeszcze z tej kwoty dorzucą na pajacyka i Rydzyka. Taka rola sklepu żeby miała marże, w którą wlicza pensje, długopisy i papier toaletowy w siedzibie i straty z kradzieży i zewnętrznych i wewnętrznych. No tak to już jest w przedsiębiorstwie.
Ale nie mylmy z tym
  • Odpowiedz
@t-time: z różówym sobie wczoraj po tym wszystkim rozmawialiśmy i ona stwierdziła że nawet gdyby cos jej strzeliło do łba by wywinąć taki numer to gdyby na kasie to się wydało to "dostała by zawału, umarła ze wstydu a potem uciekła z płaczem".( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@DawajMario: Ja widziałam ostatnio jeszcze jeden przekręt przy wadze w Auchan:
Grażyna: Jakie to są pomidory.
Janusz: Malinowe.
Grażyna: To nacisnę "pomidory drobne" będzie taniej.
Mistrzostwo świata!
Najgorsze jest to, że w wielu sklepach za manko (brak towaru lub pieniędzy w kasie) obciąża się pracowników rozkładając roczne manko na wszystkich po równo. I później taka Beata, która miała zarobić 1500 zł i kupić dziecku zabawkę, dostaje 1200 zł.
  • Odpowiedz
@emipk505: też widziałem taka akcje z bakaliami na "bazarku luz".

Pocieszę Cię, pracowałem przed laty w jednym z dużych sklepów sportowych znanej francuskiej sieci. Jako kierownik 4 działów nie miałem odpowiedzialności finansowej za tzw. "demarkę", jedynie dyscyplinarną. Powód był prosty, średnio w ciągu roku taki sklep tracił na kradzieżach od 20 do 100 tysięcy. Jako kierownicy mieliśmy wyznaczone widełki procentowe kradzieży w stosunku do obrotu. Przekroczenie 5% oznaczało upomnienie dla
  • Odpowiedz
@Mantigua: Droga Grażyno, naprawdę uważasz, że ludzie idą do Sztumu na 8 lat w przypadku oszustwa na kwotę kilkudziesięciu groszy czy kilku zł? xD
Poza tym art. 286. § 3. KK to Grażynka czytała?

Pomijając już, że w tym przypadku nie jest to oszustwo, tylko kradzież, tak jak @DawajMario rzekł.
  • Odpowiedz
@DawajMario: Może Auchan nie, ale np. PRL-owskie Społem nadal mają obciążenia. Mają pewien prób manka, a co wyjdzie ponad, to wykładają z własnej kieszeni pracownicy. Tego przypadku akurat jestem pewna :)
  • Odpowiedz
@DawajMario: w tesco jest bistro, gdzie jest jedzenie na wage, cos jak w szmateksie. W kolejce stanal dobrze ubrany koles i naladowal sobie fure frytek. Kolejka byla wyjatkowo dluga, wiec widze ze koles sobie dziabnal frytke, potem druga, potem trzecia. No i tak sobie dziabal, doszedlszy do kasy mial z 1/4 porcji i za tyle oczywiscie zaplacil. #cebuladeals ?
Gdyby nie byl 2 glowy wyzszy, to moze rzucilbym
  • Odpowiedz
@NYCBronx: Moja luba jest bardziej bezpośrednia w takich akcjach, więc potem leciały głośno "patrz jakie cebule" ale generalnie to trochę byliśmy w szoku i trochę zdezorientowani bo w sumie ci uczciwi byli w mniejszości. Następnym razem będę konfidentem i zwyczajnie pokaże paluchem ochronie kto ma lewe siatki z cebulą.

@darosoldier: nie wiem co Ci napisać, byliśmy mocno skonfundowani tą niedorzeczną sytuacją i też nas to dziwiło

@Skogyr
  • Odpowiedz