Wpis z mikrobloga

Tu są kluczyki, zaparkuj moje auto !

Koniec lat 70, Manchester. Pod bramę stadionu Manchesteru City na Maine Road podjeżdża piękne BMW.

Wysiada z niego mężczyzna ze sportową torbą na ramieniu, samochód zostawia na chodniku przed głównym wjazdem. Piłkarze i trenerzy wjeżdżają na treningi inną bramą, od tyłu, a swoje pojazdy zostawiają na specjalnym parkingu przy boisku treningowym.

Młody mężczyzna wchodzi jednak główną bramą i udaje się prosto do budynku, gdzie urzędują prezes, kierownicy i dyrektorzy klubu. Wszystkie kolejne sekretarki wpuszczają go już bez pytania, gdyż procedura powtarza się niemal codziennie.

Mężczyzna pewnym krokiem wchodzi do gabinetu zajmowanego przez sekretarza generalnego Manchester City, Bernarda Halforda,

zajmującego się na co dzień wszystkimi najważniejszymi sprawami klubu - transferami, negocjacjami, polityką kadrową itd. Lekko łysiejący Halford, noszący na co dzień elegancki garnitur i nienagannie dobrany krawat, unosi tylko głowę znad jakichś papierów.

Mężczyzna rzuca kluczyki od BMW na jego biurko. Park the car - mówi z wyraźnie obcym akcentem, po czym się obraca na pięcie i wychodzi. Tym razem idzie już w kierunku boiska treningowego.

Halford bez słowa protestu, a nawet uśmiechając się, podnosi kluczyki i idzie zaparkować samochód Kazimierza Deyny.

Autor: Marek Wawrzynowski

Źródło: Dodatek Przeglądu Sportowego wydany w 20 rocznicę śmierci Kazimierza Deyny.

#pilkanozna #ciekawostki #deyna