Wpis z mikrobloga

@Kejcia26: Kiedy noga podaje tak, że od nawet jadąc od niechcenia wpada setka, to znak... że ostatnie miesiące zostały dobrze przepracowane :)

@Konkol: Zużywa głównie kombinacja endo + wł. net. Wyłącz internet (Wi-Fi i 3G), a jak jeździsz po prowincjach, to nawet przełącz telefon na 2G, żeby nie musiał ciągle gubić i szukać sygnału GSM. Można też na czas jazdy przełączyć się w tryb samolotowy. Dodatkowo na nowych Androidach można
  • Odpowiedz
  • 0
@Konkol: Ja już nie wiem od czego to zależy. @metaxy mówi, że linków nie dodawał, a znaczek kolarzyny miał. ;-) W sumie, to przeżyję bez, ale fajnie by było go mieć. :-)
@thof: Noga podaje. Większego zmęczenia po setce już nie czuję. Oczywiście jeszcze dużo zależy od pogody. Dziś było gorąco i jechało się gorzej niż np w sobotę, kiedy czułam, że mogłabym nawet bić mój rekord dystansu. :-)
  • Odpowiedz
@Kejcia26: ja właśnie żałuję, że weekend trochę olałem i nie dokręciłem do maksa, bo jazda w takim upale, jak w tym tygodniu, to takie powolne umieranie. A przecież Gran Fondo samo się nie zrobi, a na koniec miesiąca też wypadałoby mieć 1200 km, bo drugie wyzwanie Stravy też podjąłem. Rekordy będziemy bić we wrześniu :)
  • Odpowiedz
  • 0
@thof: Sobotnia pogoda była idealna na jazdę i rekordy. Ani temperatura, ani wiatr nie utrudniały, ale teraz nie ma co już żałować tylko szykować formę na kolejne takie dni. ;-) Ty chcesz też przejechać ponad dwie stówy?
  • Odpowiedz
@Kejcia26: Tak, mój następny cel to 250 km, ale na pewno nie w ten weekend, bo jednak 37 st. to przegięcie. Będę zadowolony, jak uda się wykręcić 150 km, chociaż największym wyzwaniem nie będzie sama jazda, ale wstanie z łóżka odpowiednio wcześnie, o czym pewnie doskonale wiesz ;)
  • Odpowiedz