[r.....t]

@nat89: jak kiedyś byłem w Anglii to było na odwrót

[A.....s]

@nat89: Wyjedzie taki sebix czy karyna do JUKEJUF, po 3 miesiącach zapomina całkowicie polskiego i nabija się z Polski.

[w.....4]

@nat89: mam taką znajomą co studiowała coś związanego z filologią angielską i też teraz to ona jest bardziej angielska od królowej Elżbiety w mowie.

[bluajs]

@nat89: Znam takie osoby. Ale one od wielu lat mieszkają za granicą i wyjechały jako bardzo młode osoby. Używają angielskich wtrętów, bo zwyczajnie nie znają polskich odpowiedników słów, których chcą użyć.

[Jade]

@bluajs: ale tu mowa o takich Karynach które wyjechały dwa dni temu do UK na zmywak i nagle zapomniały języka polskiego.

[Darjo]

@nat89: slowa tez, ale jeszcze bardziej bawi mnie jak po miesiacu od wyjazdu gada "z akcentem" wiekszym niz max kolonko

[asique]

@Adrastos:

@Jade: ja też znam, gość mieszka w Polsce, ale czyta londynek i był w Londynie 2 tygodnie na urlopie. Wrzuca co chwilę angielskie słowa, często gęsto jest to coś, co niby jest agnielskie np examin zamiast exam.

[Jade]

@asique: coś jak @NadiaFrance tyle że wersja angielska xD

[nat89]

@bluajs: moja córka też tak robi szczególnie jeżeli chodzi o naukowe rzeczy bo nie potrafi ich wytłumaczyć po polsku. Nie dziwię sie osobom które "wychowaly" się na takim języku Ale tak jak @Jade napisał chodzi o tych co ledwo wyjechali a już tacy zangielszczeni są. Ja tu siedzę już parę dobrych lat i widziałam różne przypadki.

[nat89]

coś jak NadiaFrance tyle że wersja angielska xD
@Jade: uważaj #czarnolisto wzywa :P

[Jade]

@nat89: ja i tak ją mam na czarnej. A czy ona mnie dodała/doda mam to głęboko gdzieś xD

[asique]

@Jade: o moj bosz, co to za dziwoląg, ta kobieta?

[WillyJamess]

@nat89: jako studentowi filologii angielskiej rak mnie już dawno przeżarł od rozmów na fejsie z niektórymi grupowiczami. żeby oni jeszcze dobrzy byli z tego angola...

[nat89]

@asique: ją z tego co widze jest bardzo popularna na wykopie teraz.
@WillyJamess: też studiowałam filologię. Ja uważam że to jest raczej podpisywanie się i wyposażenie że "znam" angielski niż dzielenie się wiedzą. (chodzi mi o tych co używają "ponglish")

[A.....s]

@asique: Wiesz, jak ktoś dba o rozwój języka obcego to nie mam nic do takiej osoby, ale rzucanie pongliszem na fb i to codziennie, jest żenujące.

[A.....s]

@asique: Może chcą pokazać jacy oni są fajni, bo znają kilka słów w obcym języku. Ja też znam ale nie muszę tym szpanować, bo mam mózg zamiast siana ;)

[d.....k]

mam taką znajomą co studiowała coś związanego z filologią angielską i też teraz to ona jest bardziej angielska od królowej Elżbiety w mowie.

@wtf24: zależy co masz na myśli, ale to akurat nie jest nic dziwnego. W angielskim jest mnóstwo słów i zwrotów którychbrakuje w polskim i jak ktoś siedzi kilka godzin w tygodniu w angielskim to potem czasem cięzko znaleźć polskie słowo.

[i.....a]

@nat89: Zgadzam się, że przesadzanie z tym to wiocha, ale czasami, niektóre słowa po prostu lepiej pasują (danej osobie), bo w danym temacie ktoś częściej słyszy angielski. Bardzo często zdarza się to w programowaniu, inżynierii i ekonomii, ale w zależności kto co czyta i z kim obcuje może się też pojawiać w innych miejscach.

[exdami]

@wtf24: nie sprecyzowales. Jesli chodzi o sama wymowe, czyli fonetyke, to wlasnie tak musi brzmiec. Dla ludzi z zewnatrz to brzmi jakby ona byla jakas napuszona, ale tego sie wymaga na takich studiach. Nauka fonetyki opiera sie o wzor British RP, ktory w sumie glownie slyszymy w BBC, gdzie dykcja musi byc przeciez na najwyzszym poziomie i tego pewnie tez wymaga sie od osob publicznych takich jak Krolowa Elzbieta.